tag:blogger.com,1999:blog-50206738442172728342024-03-26T15:30:52.217+01:00na kicią łapęAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.comBlogger71125tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-32298089835762023772016-01-29T14:52:00.002+01:002016-01-29T14:52:17.272+01:00Syoss i Batiste - dwa suche szampony!<div style="text-align: justify;">
<b>Suche szampony to indywidualna sprawa. Osobiście dla mnie, posiadaczce włosów przetłuszczających się jest to duża pomoc w uniknięciu tzw klusek. Wiadomo suchy szampon służy tylko do odświeżenia włosów pomiędzy ich myciem.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wiodącą marką suchych szamponów jest z tego co mi się wydaje marka Batiste. Jestem </b></div>
<b><div style="text-align: justify;">
<b>ich zwolenniczką, natomiast co rusz nowa firma kosmetyczna wypuszcza swój. Tym razem podzielę się z Wami opinią jak na tle Batiste, czyli mojego ulubionego suchego szamponu wypadł Syoss.</b></div>
</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-AnBRuTVNszI/VqtuBuoLCXI/AAAAAAAAA_c/2QD8S7K3QfE/s1600/szampon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://1.bp.blogspot.com/-AnBRuTVNszI/VqtuBuoLCXI/AAAAAAAAA_c/2QD8S7K3QfE/s640/szampon.jpg" width="640" /></a></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Szampon Batiste wybieram najczęściej. Dlaczego? Dlatego, że jest wydajny, na długo poprawia świeżość włosów, sprawia, że moje ciężkie włosy są uniesione u nasady. Dodatkowo przeróżne wersje zapachowe sprawiają, że używanie go jest przyjemne i chce się sięgać </b></div>
<b><div style="text-align: justify;">
<b>po następne opakowania. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-rWxdq8A5IOo/VqtuNZeXwoI/AAAAAAAAA_k/mpwRAGXz8WI/s1600/WP_20160129_14_36_40_Pro.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-rWxdq8A5IOo/VqtuNZeXwoI/AAAAAAAAA_k/mpwRAGXz8WI/s640/WP_20160129_14_36_40_Pro.jpg" width="640" /></a></div>
</b></div>
</b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Jak na tle szamponu idealnego jakim jest Batiste wypada Syoss? Tragedii nie ma. Miałam dwie wersje zapachowo-funkcyjne. Tak szczerze, to nie widziałam żadnej różnicy między nimi. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><b>Te szampony z pewnością przypadną do gustu osobom, którym trudność sprawia wyczesywanie suchego szamponu z włosów oraz takim, które nie mają mocno przetłuszczających się włosów, a potrzebują jedynie lekkiego odświeżenia. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-cFEztoB6pE0/VqtuYMA7zwI/AAAAAAAAA_s/5ejArfPa6f0/s1600/WP_20160129_14_36_58_Pro.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-cFEztoB6pE0/VqtuYMA7zwI/AAAAAAAAA_s/5ejArfPa6f0/s640/WP_20160129_14_36_58_Pro.jpg" width="640" /></a></div>
Muszę </b></b><b><b>też wspomnieć, że uczucie odświeżonych włosów nie utrzymywał się cały dzień, jak miało</b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><b>to miejsce w przypadku szamponu Batiste. Dla mnie osobiście jest za słaby. Dodatkowo </b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><b>nie unosi tak dobrze włosów u nasady. Ładnie pachnie, zapach utrzymywał się dosyć długo </b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><b>na włosach, więc tutaj nie mam się do czego przyczepić. </b></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Podsumowując. Jeśli szukacie szamponu mocno odświeżającego, którego efekt będzie się utrzymywał dłuższy czas to polecam Wam Batiste. Dla mniej wymagających włosów </b></div>
<b><div style="text-align: center;">
<b>i lżejszego efektu "wybielania" włosów polecam Syossa. Same zdecydujcie jakiego efektu oczekujecie.</b></div>
</b><br />
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #666666;"><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #666666;">Która z Was używała tych szamponów? Dzielcie się opinią w komentarzach.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com15Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-52728798471425654902016-01-13T10:10:00.000+01:002016-01-13T10:10:46.815+01:00Skoncentruj się na naczynkach. <div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">Skóra naczynkowa potrzebuje niezwykle delikatnej pielęgnacji. Jest wrażliwa na czynniki zewnętrzne, często się czerwieni, ulega podrażnieniom, nie lubi ciepła. </span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">W codziennej dbałości o dobry stan cery naczynkowej niezwykle ważne jest stosowanie naparów ziołowych do picia lub jako toników, które zwężają naczynia krwionośne, zapobiegając ich pękaniu, uszczelniając je i hamując rumień. Najczęściej w preparatach przeznaczonych do takiego typu problemów możemy znaleźć wyciąg z arniki i kasztanowca. Naprzeciw oczekiwaniom klientów wychodzi firma Fitomed mająca w swojej ofercie fantastyczny koncentrat na naczynka, z wysoką zawartością ekstraktów ziołowych, które </span><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">są idealnie skomponowane do ochrony skóry naczynkowej. </span></div>
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">
</span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-NvR2RG9-cto/VpTqZJT89tI/AAAAAAAAA-4/yNBLQmZpts8/s1600/DSC04871.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-NvR2RG9-cto/VpTqZJT89tI/AAAAAAAAA-4/yNBLQmZpts8/s640/DSC04871.JPG" width="640" /></a></div>
<a name='more'></a><br />
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">Koncentrat na naczynka z liposomami to najczystsza postać tego co powinno się stosować w pielęgnacji skóry naczynkowej. Znajdziemy w nim wyciąg z kasztanowca, oczaru i arniki. Ponadto rutyna, witamina C, d-pantenol i sorbitol. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-family: inherit;"><u><span style="color: #351c75; font-size: large;">K</span>asztanowiec</u></b><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;"> zwiększa krzepliwość krwi i wzmacnia oraz uszczelnia naczynia krwionośne, pobudza regenerację tkanek, np gojenie ran. Wykazuje silne właściwości przeciwzapalne.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-family: inherit;"><u><span style="color: #351c75; font-size: large;">O</span>czar</u> </b><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">- wyciąg stanowi składnik preparatów obkurczających nadmiernie rozszerzone pory </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">i naczynia krwionośne. Preparaty oczarowe zalecane są w pielęgnowaniu i leczeniu skóry łojotokowej, zwiotczałej, trądzikowej i z atopowym zapaleniem skóry oraz skłonnej <br />do wyprysków. Zmniejszają obrzęk skóry, hamują wydzielanie potu i łoju, dają efekt pojędrnienia skóry. Wpływają też przeciwdrobnoustrojowo i przeciwzapalnie. Serum, żele <br />i maści zawierające wyciąg z oczaru zmniejszają obrzęk powiek, niwelują worki i cienie pod oczami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-family: inherit;"><span style="font-size: large;"><u><span style="color: #351c75;">A</span>rnika</u></span></b><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;"> - wyciągi z arniki mają właściwości hamujące rozwój grzybów, a także powodują ich zabijanie. Posiada także działanie przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe. Leczy wysięki zapalne, niektóre wypryski i korzystnie działa przy trądziku różowatym oraz sterydowym,</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;">z objawami poszerzenia drobnych naczyń krwionośnych i plamic. Okłady z naparu, wyciągu octowego, rozcieńczonej nalewki arnikowej – leczą skutki urazów mechanicznych (krwiaki, siniaki, ból, obrzęk).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;"><b><u><span style="color: #351c75;">R</span>utyna</u></b> -<span style="line-height: 12px;"> wzmacnia i uszczelnia najmniejsze naczynia krwionośne, czyli naczynia włosowate. </span></span><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit; line-height: 12px;">Zapobiega dzięki temu powstawaniu pajączków bądź powoduje ich zmniejszenie. Poprawia również elastyczność ścian wszystkich naczyń krwionośnych, co zapobiega pojawianiu się obrzęków i opuchnięć. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;"><span style="line-height: 12px;"><b><u><span style="color: #351c75; font-size: large;">W</span>itamina C</u></b> - </span><span style="line-height: 16px;">silny i </span><span style="line-height: 16px;">efektywny antyoksydant</span><span style="line-height: 16px;"> zwalczający wolne rodniki i wspomagający ochronę przeciwsłoneczną oraz </span><span style="line-height: 16px;"> </span><span style="line-height: 16px;">składnik stymulujący syntezę kolagenu</span><span style="line-height: 16px;">, którego ilość spada wraz z wiekiem.<span style="font-family: inherit;"> W</span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: #cccccc; line-height: 16px;">ykazuje działanie lekko złuszczające i przede wszystkim rozjaśniające. </span><span style="line-height: 16px;"><span style="background-color: #cccccc;">Jest ona doceniana za efekt rozświetlenia i poprawy kolorytu poszarzałej skóry.</span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b><u><span style="color: #351c75; font-size: large;">D</span>-pantenol</u> </b>- z</span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">mniejsza utratę wody przez naskórek i </span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">skutecznie nawilża skórę</span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">, nadając jej miękkość i elastyczność, </span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">stymuluje podziały komórkowe, dzięki czemu </span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">działa gojąco i regenerująco. </span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;"> Pomocny przy gojeniu ran i drobnych uszkodzeń skóry oraz leczeniu blizn. </span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">Poprawia barierę lipidową naskórka</span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">, </span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">działa łagodząco i przeciwzapalnie. Łagodzi</span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;"> podrażnienia skóry, oparzenia posłoneczne oraz podrażnienia po goleniu i depilacji, koi zaczerwienienie, podrażnienie i swędzenie. </span><span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">Wykazuje działanie antybakteryjne </span><br />
<span style="font-family: inherit; line-height: 16px;">i konserwujące.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 16px;"><b><u><span style="color: #351c75; font-size: large;">S</span>orbitol</u></b> - </span><span style="line-height: 16px;">Substancja hydrofilowa, nawilżająca. Wiąże wodę na powierzchni naskórka, dzięki czemu odpowiednio nawilża. Zmiękcza i wygładza skórę i włosy. P</span></span><span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;">ełni rolę rozpuszczalnika dla innych substancji hydrofilowych zawartych w kosmetyku</span></span><br />
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;">Jak stosować? </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-hKozhJbmrM8/VpTr-yNit5I/AAAAAAAAA_E/RujXFRusIag/s1600/DSC04874.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://2.bp.blogspot.com/-hKozhJbmrM8/VpTr-yNit5I/AAAAAAAAA_E/RujXFRusIag/s640/DSC04874.JPG" width="640" /></a></span></span></div>
<br />
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;">Producent zaleca stosowanie koncentratu w stężeniu 30% w kremach oraz 50% w serach. Czyli mieszamy razem z kremem lub serum i aplikujemy na twarz. Bardzo fajnie sprawdza się też jako dodatek do maseczek, ale ja stosuję go jako tonik. Czyli niewielką ilość wylewam na wacik i przemywam twarz. Dodatkowo trzymam go w lodówce co daje efekt takiego obudzenia skóry. </span></span><br />
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;">Skóra po zastosowaniu tego koncentratu jest ukojona, produkt świetnie radzi sobie z łagodzeniem zaczerwienień i różnych zmian w kolorycie twarzy. Wiadomo, że żaden kosmetyk nie usunie powstałych już naczynek, natomiast na pewno poradzi sobie z zabezpieczeniem cery przed nowymi pajączkami. Dodatkowo nie powoduje zapychania, żadnych uczuleń i innych problemów. Zostawia na skórze lepką warstwę, co dla niektórych osób może być lekkim dyskomfortem. Natomiast nie wpływa na wygląd makijażu, można bez problemu stosować na dzień. </span></span><br />
<span style="line-height: 16px;">Oczywiście nie jest to preparat przystosowany tylko i wyłącznie do stosowania na skórę twarzy. Jeśli macie problem z naczynkami na nogach jak najbardziej można dodać go do ulubionego balsamu. Działanie będzie takie samo.</span><br />
<span style="line-height: 16px;">Zapach ma lekko ziołowy, nie przypominający nic charakterystycznego. Nie jest to zapach nieprzyjemny, powiedziałabym, że bardziej w stronę neutralnego. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="line-height: 16px;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-HS7feAljl-c/VpTsUOfys1I/AAAAAAAAA_M/KtzvIlWVIi4/s1600/DSC04876.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-HS7feAljl-c/VpTsUOfys1I/AAAAAAAAA_M/KtzvIlWVIi4/s640/DSC04876.JPG" width="640" /></a></span></div>
<span style="line-height: 16px;">Wygląd samego preparatu także nie jest zachęcający, jednak dla efektów warto się przekonać do jego stosowania. </span><br />
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;">Produkt jest bardzo wydajny, starcza na długo nawet przy codziennym stosowaniu. Serdecznie polecam wszystkim wrażliwcom, osobom z nierównym kolorytem skóry i borykającym się z naczynkami. </span></span><br />
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;">Pozdrawiam</span></span><br />
<span style="line-height: 16px;"><span style="font-family: inherit;">Gabi</span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com10Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-66982673836368082012016-01-11T12:36:00.001+01:002016-01-13T10:09:32.037+01:00Zakochana w zapachu ✿- Juicy Couture Viva la Juicy Noir! ♥<div style="text-align: justify;">
Perfumy to temat dość indywidualny, mówi się, że o gustach się nie dyskutuje. Każdy otacza się takim zapachem, w jakim czuje się dobrze. Dziś post dla tych z Was, którym bliższe sercu są zapachy słodkie, ale z nutą świeżości w tle. </div>
<div style="text-align: justify;">
Juicy Couture to dość mało popularna marka u nas w Polsce. Ich perfumy są rzadko spotykane w naszych drogeriach, dlatego na próżno zdały się moje poszukiwania recenzji zapachu, o którym będę pisać w dalszej części posta.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-tz1ylvNq6HU/VpOTFslQUaI/AAAAAAAAA-Y/2JCi9ehPwt0/s1600/DSC04857.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="416" src="http://3.bp.blogspot.com/-tz1ylvNq6HU/VpOTFslQUaI/AAAAAAAAA-Y/2JCi9ehPwt0/s640/DSC04857.JPG" width="640" /></a></div>
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zapach jaki wybrałam dla siebie Viva la juicy Noir, co sugeruje, że perfumy są przeznaczone na wieczór. W kompozycji znajdziemy słodkie, owocowe i ciepłe nuty zapachowe, co sprawia, że zapach jest niesamowicie otulający i przyjemny. </div>
<div style="text-align: justify;">
W nucie głowy znajdują się dzikie jagody i mandarynka, w nutami serca jest gardenia, wiciokrzew i jaśmin, natomiast nutę bazy stanowią ambra, karmel, wanilia i drzewo sandałowe. </div>
<div style="text-align: justify;">
Przy pierwszym spotkaniu z tym zapachem po dość długiej przerwie, stwierdziłam, że trochę inaczej go zapamiętałam. Wydawało mi się, że są to perfumy cięższe, z mniejszą ilością orzeźwiających nut zapachowych. </div>
<div style="text-align: justify;">
Po psiknięciu faktycznie perfumy uwalniają owocowo - rześką woń, co jest oczywiście bardzo przyjemne, ale też i mocno, mocno słodkie. Z kolei po jakiś czasie zapach przekształca się w ciepłą, otulającą mgiełkę, co zapewne jest zasługą wanilii, która dodaje mu przytulności. </div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo, iż napisałam wcześniej, że zapachu Juicy Couture są mało znane w Polsce, to perfumy Viva la juicy Noir jakbym już kiedyś gdzieś spotkała. Mój brat także twierdzi, że z czymś mu się kojarzą. Osobiście mi ten zapach kojarzy się ze spokojem, czymś bezpiecznym, w czym można się zatracić. Uwielbiam nim pachnieć.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-F90WopGAWrQ/VpOTXgisLwI/AAAAAAAAA-g/_OJYrZxzIrg/s1600/DSC04860.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="374" src="http://2.bp.blogspot.com/-F90WopGAWrQ/VpOTXgisLwI/AAAAAAAAA-g/_OJYrZxzIrg/s640/DSC04860.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zapach ten raczej jest przeznaczony dla młodych kobiet, z temperamentem. Są te perfumy z tej serii uniwersalnych, zarówno nadają do noszenia się w ciągu dnia, i które wieczorem podkręcą figlarny charakter stylizacji. </div>
<div style="text-align: justify;">
Co do trwałości zapachu, to nigdy nie umiem się wypowiedzieć. Ja go rzadko czuję na sobie, ponoć to dobrze, bo pasuje do mnie, choć mój facet twierdzi, że jest mocny i dość dobrze wyczuwalny. Muszę też dodać, że jest to woda perfumowana, więc wymaga się od niej tego, aby jednak ten zapach był dłużej wyczuwalny.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze kilka zdań o flakonie. Buteleczka jest w kolorze intensywnego różu, niesamowicie urokliwa, fikuśna i oryginalna. Szkło jest grube, ciężkie i nieprześwitujące. Korek flakonu jest w kształcie kryształu, z wielką czarną kokardą, co dodaje dziewczęcego charakteru całemu wyglądowi perfum.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-h9vWpvkSaAo/VpOTkxaKkeI/AAAAAAAAA-o/aXibqLvftP0/s1600/DSC04862.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="388" src="http://3.bp.blogspot.com/-h9vWpvkSaAo/VpOTkxaKkeI/AAAAAAAAA-o/aXibqLvftP0/s640/DSC04862.JPG" width="640" /></a></div>
Na pewno nie są to perfumy do noszenia w torebce, ze względu na swoje gabaryty, natomiast jest cudowną ozdobą kolekcji perfum na toaletce. </div>
<div style="text-align: justify;">
Zdecydowanie jest moim faworytem zapachów, do którego będę chciała wrócić w przyszłości, chyba, że dorosnę, do bardziej dojrzałych perfum. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli tak jak ja jesteście fankami słodkich zapachów to polecam kiedyś zwrócić na niego uwagę przy okazji wizyty w drogerii.<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #666666;">Lubicie słodkie perfumy? Koniecznie podzielcie się swoimi ulubieńcami. </span></div>
Pozdrawiam<br />
Gabi</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com8Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-73421698953841856142015-11-29T14:56:00.000+01:002015-11-29T14:56:01.250+01:00Czego tusz nie zrobi grzebyk nadrobi! <div style="text-align: justify;">
<b>Witajcie po długiej przerwie! :)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Promocje drogeryjne czasami sprawiają, że chce się kupić coś nowego, sprawdzić inne firmy. Takim sposobem też trafił w moje ręce tusz z MaxFactor, który okazał się kompletną klapą. Bardziej sklejającego rzęsy tuszu nigdy nie miałam. Z racji tego, iż jestem maniaczką idealnie rozdzielonych i prawie naturalnie wyglądających rzęs udałam się do Inglota po cudo, które miało ukrócić moje męczarnie z tuszami nieumiejętnie rozdzielającymi rzęsy. Jest to oto taki grzebyk.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-bIVA5-fBvTs/VlsAfc-sK5I/AAAAAAAAA9M/ZRNh4K0k1-Y/s1600/DSC04845.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-bIVA5-fBvTs/VlsAfc-sK5I/AAAAAAAAA9M/ZRNh4K0k1-Y/s640/DSC04845.JPG" width="640" /></a></div>
<a name='more'></a><br />
<b>Grzebyk wykonany jest dosyć solidnie, ma metalowe ząbki, które są gęsto osadzone, ostro zakończone dzięki czemu dobrze przebijają się w gąszczu posklejanych tuszem rzęs. Z racji ostrych ząbków trzeba uważać, aby się nie dziabnąć w oko, albo w palca, co mnie się zdarzyło i na prawdę bolało. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-2br7gaDW3IY/VlsBhKazlMI/AAAAAAAAA98/YDZP0jYq9yM/s1600/DSC04844.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-2br7gaDW3IY/VlsBhKazlMI/AAAAAAAAA98/YDZP0jYq9yM/s640/DSC04844.JPG" width="640" /></a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Składany grzebyk jest o tyle praktyczny, że spokojnie włożycie go do kosmetyczki, zabierzecie w podróż bez obawy, że albo ząbki się połamią, wypadną, albo uszkodzą kosmetyk, czy wyrządzą jakąś inną niespodziewaną szkodę. Jest po prostu bezpieczny, brawo on! <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ceB7r8FtVuk/VlsBMLwoVhI/AAAAAAAAA9s/s-pwS1VWMLg/s1600/DSC04850.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="372" src="http://3.bp.blogspot.com/-ceB7r8FtVuk/VlsBMLwoVhI/AAAAAAAAA9s/s-pwS1VWMLg/s640/DSC04850.JPG" width="640" /></a></div>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Grzebyk ładnie wyczesuje nadmiar tuszu, rozdziela rzęsy. Jeśli zbyt dużo tuszu ściągniecie z rzęs, z powodzeniem możecie dołożyć kolejną warstwę tuszu póki tamta jeszcze nie wyschła i nadal czesać rzęsy, aż do momentu, kiedy efekt dla Was będzie zadowalający.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-TwTn5jXdo-0/VlsAny2yX-I/AAAAAAAAA9c/sbolYfZgqCE/s1600/DSC04837.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-TwTn5jXdo-0/VlsAny2yX-I/AAAAAAAAA9c/sbolYfZgqCE/s640/DSC04837.JPG" width="640" /></a></div>
Takie wyczesane rzęsy tym grzebykiem wyglądają naturalniej, niż pomalowane tuszem i zostawione same sobie. Wiem, że dla niektórych z Was takie bawienie się w czesanie rzęs nie zawsze będzie możliwe, szczególnie gdy np rano spieszycie się do pracy czy szkoły. Ja jako maniaczka, codziennie znajduję na to czas, takie moje zboczenie. ☺<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-fEgvN7jnsUY/VlsDrKJ8r5I/AAAAAAAAA-I/b1k1WdnOBKI/s1600/grzebyk%2BInglot.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="170" src="http://3.bp.blogspot.com/-fEgvN7jnsUY/VlsDrKJ8r5I/AAAAAAAAA-I/b1k1WdnOBKI/s640/grzebyk%2BInglot.jpg" width="640" /></a></div>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czyszczenie ząbków czasem płynem micelarnym, czy płynem dwufazowym nie wystarczy. Bardzo dobrze radzi sobie z tą czynnością szczoteczka po zużytym tuszu do rzęs. Precyzyjnie powłazi między ząbki i pozostałości tuszu usunie, oczywiście pod bieżącą wodą. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pewnie dla niektórych fakt, że zapłaciłam w Inglocie 19zł za kawałek plastiku z metalowymi drucikami jest dziwna, ale ja nie żałuję i z pewnością gdy coś się stanie z moim aktualnym zakupię ponownie. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Polecam wszystkim maniaczkom pięknie wyglądających rzęs.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #666666;">Lubicie takie kobiece gadżety? Która z Was posiada i używa? Chętnie się dowiem!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com9Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-35505411050737421352015-10-14T22:33:00.000+02:002015-10-14T22:33:38.142+02:00Wulgarny typ, czyli Grey oczami Greya... <div style="text-align: justify;">
<b>Twórczość pani E. L. James ma swoje przysłowiowe 5 minut. Kuje żelazo póki gorące, nikogo to nie dziwi. Dziś będzie właśnie o jej "twórczości", czyli o nowej odsłonie Pięćdziesięciu twarzy Greya.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-zI3f_BkXrGo/Vh66hAiiUQI/AAAAAAAAA80/Y3L-ABi6tmc/s1600/DSC04813.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-zI3f_BkXrGo/Vh66hAiiUQI/AAAAAAAAA80/Y3L-ABi6tmc/s640/DSC04813.JPG" width="640" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
<b style="text-align: justify;">Kupując książkę miałam nadzieję, że będzie się ją tak samo szybko czytało jak te części pisane z perspektywy Anastasi Steele. Oczywiście tak było, ale z wielkim ALE... Nie wiem czy to wynika z tłumaczenia na język polski, czy faktycznie autorce o to chodziło, ale ogromny minus za mało wysublimowane słownictwo. Ja wiem, że czasem trzeba nazwać rzeczy po imieniu, ale pan Grey ma mocno ograniczone słownictwo, szczególnie przy opisywaniu ciśnienia w jednej części swojego ciała. Książka jest po prostu wulgarna, a ponadto pokazuje faceta, który myśli nie głową, ale tylko i wyłącznie swoimi potrzebami fizjologicznymi.</b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Śmiem twierdzić, iż dziewczynki poniżej 16 roku życia przerabiając takie czytadło mogą mieć zaburzony obraz prawdziwego mężczyzny. Ja wiem, że to fikcja, i że to wszystko jest wymyślone, ale ja sama się potrafiłam złapać na myśleniu, czy faktycznie tacy faceci istnieją, czy jest to możliwe, że ktoś jest aż tak zepsuty?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-vfeM8_-99yg/Vh66sCV9HJI/AAAAAAAAA88/tfKzGdoAotw/s1600/DSC04815.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://2.bp.blogspot.com/-vfeM8_-99yg/Vh66sCV9HJI/AAAAAAAAA88/tfKzGdoAotw/s640/DSC04815.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaletą niewątpliwie pomysłu napisania książki z perspektywy Greya jest możliwość poznania samego Greya i jego historii ciut głębiej. Jest to pomocne przy zrozumieniu dlaczego bohater ma takie problemy z samym sobą. Widać bardziej zmianę, widać jak dobry wpływ na kogoś może mieć ktoś do kogo żywi się uczucia.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moje odczucia po przeczytaniu tej książki niewątpliwie klasyfikują się w kategorii przygody jednorazowej. Mało ambitne dzieło, które momentami, a szczególnie w przeciągu ok 100 pierwszych stron, czytało się dosyć niesmacznie. Mimo wszystko nie żałuję, że ją przeczytałam i mam wyrobione własne zdanie. Z ciekawości zerknęłam kiedyś na recenzję innych czytających ten "bestseller" i czułam jakby ktoś czytał w moich myślach i wszystkie moje refleksje skupił w swojej recenzji. </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Przeczytałaś lub przeczytałeś książkę? Podziel się opinią w komentarzu. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com6Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-41499858249815672242015-09-30T22:38:00.000+02:002015-09-30T22:38:12.899+02:00Oczekiwałam czegoś więcej...<div style="text-align: justify;">
<b>Niedawno zachwalałam Wam żel do mycia twarzy firmy Fitomed. Mając nadzieję na szczęśliwą dłuższą przygodę z kosmetykami tej firmy sięgnęłam po szampon i odżywkę do włosów. Takie duo pielęgnacyjne dla blondynki. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-u8jMB1JKGSk/VgxDeB3F9DI/AAAAAAAAA7o/peHl5bavb3A/s1600/DSC04795.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-u8jMB1JKGSk/VgxDeB3F9DI/AAAAAAAAA7o/peHl5bavb3A/s640/DSC04795.JPG" width="614" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Na samym początku zacznę może od szamponu, który bardzo dobrze oczyszcza włosy. Bardzo to lubię. Produkt ma dosyć gęstą konsystencję, nie przelewa się przez palce. Mydlnica lekarska sprawia, że szampon wytwarza dobrą ilość piany, która odpowiada za dobre oczyszczenie i dzięki niej właśnie tak się dzieje. Zapach szamponu jest typowo ziołowy, nic zachwycającego, ale nie jest to też zapach nieprzyjemny. Określiłabym go jako specyficzny. Szamponu używało się całkiem przyjemnie do czasu kiedy nie zaczęła mnie po nim swędzieć skóra głowy i pojawił się łupież. Albo za długo używałam jednego produktu myjącego, albo coś mi nie odpowiada jednak w składzie tego szamponu. SLS nigdy mi nie przeszkadzał, więc raczej to nie jego wina. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Niestety nie zauważyłam także rozjaśnienia moich blond włosów, a bardzo na to liczyłam, po miesiącu używania powinnam widzieć już jakieś efekty. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Co do opakowania, szamponu to jest bardzo klasyczne, wydobycie szamponu jest łatwe i komfortowe. Przezroczysta butelka jest wygodna dla osób lubiących kontrolowanie zużycia produktu. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-3caPTh6ruGA/VgxD4tDuPJI/AAAAAAAAA7w/5RnEGX_CXbk/s1600/DSC04809.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="394" src="http://2.bp.blogspot.com/-3caPTh6ruGA/VgxD4tDuPJI/AAAAAAAAA7w/5RnEGX_CXbk/s640/DSC04809.JPG" width="640" /></a></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dla zainteresowanych jeszcze skład </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-iz_e7vD3weY/VgxENXPIvGI/AAAAAAAAA74/Cvms24NlhPI/s1600/DSC04805.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://1.bp.blogspot.com/-iz_e7vD3weY/VgxENXPIvGI/AAAAAAAAA74/Cvms24NlhPI/s640/DSC04805.JPG" width="640" /></a></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Opis producenta</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-MUrPNBd2jOE/VgxEgrHdBOI/AAAAAAAAA8A/vlecNBH61MA/s1600/DSC04796.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="268" src="http://3.bp.blogspot.com/-MUrPNBd2jOE/VgxEgrHdBOI/AAAAAAAAA8A/vlecNBH61MA/s640/DSC04796.JPG" width="640" /></a></div>
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Drugi produkt to ekstraziołowa odżywka do włosów co prawda farbowanych, ale blond. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-AqewDLgcgZg/VgxFOw9Yo3I/AAAAAAAAA8Q/N_ZMV9fbm_A/s1600/DSC04802.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="296" src="http://3.bp.blogspot.com/-AqewDLgcgZg/VgxFOw9Yo3I/AAAAAAAAA8Q/N_ZMV9fbm_A/s640/DSC04802.JPG" width="640" /></a></b></div>
<b>Przyznam szczerze, że skład odżywki naprawdę jest rewelacyjny i liczyłam na to, że działanie będzie takie samo. Niestety tak jak w przypadku pierwszego produktu nie jestem zadowolona z efektu jaki daje.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-MFdKxjy5ByE/VgxGPEu054I/AAAAAAAAA8g/03XHSD0nb-U/s1600/DSC04803.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="254" src="http://4.bp.blogspot.com/-MFdKxjy5ByE/VgxGPEu054I/AAAAAAAAA8g/03XHSD0nb-U/s640/DSC04803.JPG" width="640" /></a></div>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Sama odżywka jest nawet gęsta, taka normalna. Zapach podobnie jak w przypadku szamponu, ziołowy, ale przyjemny. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Liczyłam na to, że po nałożeniu odżywki włosy nie będą się puszyć, a problem z plątaniem włosów rozwiąże się. Niestety, włosy po aplikacji są szorstkie, suche i mam wrażenie, że wyglądają na zniszczone. Nie, nie, nie...! </b><br />
<b>Producent pisze też tym, że przy niewielkiej ilości odżywki można jej nie spłukiwać, ale efekt tłustych klusek, murowany...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Tak samo jak w szamponie, opakowanie proste, nieutrudniające wydobycia produktu.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-XreKJACR-BY/VgxE0WIPJhI/AAAAAAAAA8I/nBSVMRQ54l8/s1600/DSC04807.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-XreKJACR-BY/VgxE0WIPJhI/AAAAAAAAA8I/nBSVMRQ54l8/s640/DSC04807.JPG" width="640" /></a></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wspomniałam przy szamponie o rozjaśnieniu włosów. Myślałam, że jak zadziałam ze zdwojoną siłą, to będzie szał. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nie jestem fanką produktów do włosów Fitomed, nie sięgnę raczej po inne wersje. Wracam do drogeryjnych produktów do pielęgnacji włosów, które sprawiają, że wyglądają one po prostu lepiej.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Znacie produkty do włosów firmy Fitomed? Które Wam się sprawdziły?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-37220902664603772212015-09-25T08:10:00.001+02:002015-09-25T08:10:47.780+02:00Pielęgnacyjny ulubieniec! <div style="text-align: justify;">
<b>Seria kremów Alantan Dermoline jest mi bardzo bliska i przyjazna dla mojej skóry. Dosyć niedawno w skład serii wszedł Alantan wzbogacony o mocznik. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-Ulj_zKZ1tC4/VgTkE7fLd9I/AAAAAAAAA64/hRLUIk0CSBY/s1600/DSC04784.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://4.bp.blogspot.com/-Ulj_zKZ1tC4/VgTkE7fLd9I/AAAAAAAAA64/hRLUIk0CSBY/s640/DSC04784.JPG" width="640" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Dostałam kiedyś od przyjaciółki próbkę tego kremu i bardzo przypadła mi do gustu jego lekka konsystencja i łatwe wchłanianie. Dlatego też po próbce postanowiłam sięgnąć po pełnowymiarowe opakowanie. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Tak jak wspominałam wcześniej, krem ma lekka konsystencję, więc idealnie nadaje się pod makijaż. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-L8CkU1HSUDw/VgTkQt8cSmI/AAAAAAAAA7A/S8e7l6IGJqM/s1600/DSC04793.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-L8CkU1HSUDw/VgTkQt8cSmI/AAAAAAAAA7A/S8e7l6IGJqM/s640/DSC04793.JPG" width="640" /></a></b></div>
<b>Podkład na nim się nie roluje, świetnie razem współgrają. Dodam, że moja skóra potrzebuje mocnego nawilżania zawsze i wszędzie, dlatego nigdy kremu nie szczędzę. Tak jest i tym razem, a mimo nałożonej grubej warstwy wszystko pięknie się wchłania. </b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Co do stopnia nawilżenia. Dla mnie jest świetne. Nie pojawiają się żadne suche skórki jak na razie, na prawdę czuję nawilżenie przez cały dzień. Takiego efektu oczekuję od kremu, dlatego jestem bardzo zadowolona. Krem także dosyć dobrze radzi sobie z łagodzeniem jakichś zmian, czy podrażnień, a wszystko to za sprawą d-pantenolu i alantoiny. Nie spowodował też u mnie uczulenia, zapchania, czy powstawania większej ilości niedoskonałości. Jest to dość bezpieczny kosmetyk pielęgnacyjny. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Opakowanie to standardowa, plastikowa i miękka tubka, z której całkiem dobrze wydobywa się krem. Nawet nie denerwuje mnie sposób zamknięcia, czyli zakrętka, choć czasem muszę się pozginać jak mi gdzieś wypadnie. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-uwea3sPK6hY/VgTkgbCCFKI/AAAAAAAAA7I/NIY7EGx1Itg/s1600/DSC04790.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="396" src="http://3.bp.blogspot.com/-uwea3sPK6hY/VgTkgbCCFKI/AAAAAAAAA7I/NIY7EGx1Itg/s640/DSC04790.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Skład kremu jest prosty i krótki. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-U5bceiB-ZaU/VgTkn-pYzrI/AAAAAAAAA7Q/8JuIZ8uBUmA/s1600/DSC04785.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="162" src="http://1.bp.blogspot.com/-U5bceiB-ZaU/VgTkn-pYzrI/AAAAAAAAA7Q/8JuIZ8uBUmA/s640/DSC04785.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Obietnice producenta zostały w 100% spełnione. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-_lvDn1klM-E/VgTkzujCmXI/AAAAAAAAA7Y/oZ1PZ5Pdr5w/s1600/DSC04787.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-_lvDn1klM-E/VgTkzujCmXI/AAAAAAAAA7Y/oZ1PZ5Pdr5w/s640/DSC04787.JPG" width="640" /></a></b></div>
<b>Za każdym razem gdy sięgam po któryś z alantanów jestem zadowolona. Nigdy nie zawiodły mojej wrażliwej i reaktywnej skóry. </b><br />
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Znacie ten krem? Lubicie alantany? Piszcie koniecznie! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com11Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-46094840610054390002015-09-17T20:15:00.001+02:002015-09-17T20:15:41.237+02:00I chcę pachnieć jak mój żel! <div style="text-align: justify;">
<b>Co raz częściej stajemy się świadomymi konsumentami, nie tylko zwracając uwagę na to co jemy, ale także wybierając kosmetyki. Te bliższe natury są łagodne, nie podrażniają i co raz częściej stawiamy na naturę zamkniętą w buteleczce. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nastał także czas na kosmetyki sprowadzane ze Wschodu. Tak i tym razem uraczę Was recenzją Rosyjskiego żelu pod prysznic, Planeta Organica, mającego za zadanie wywołać eksplozję energetyczną po wzięciu prysznica. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Fg0jzVB4zVg/VfsCCxR0N-I/AAAAAAAAA6Q/HzSCXvmT3tQ/s1600/DSC04756.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-Fg0jzVB4zVg/VfsCCxR0N-I/AAAAAAAAA6Q/HzSCXvmT3tQ/s640/DSC04756.JPG" width="360" /></a></div>
<a name='more'></a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zazwyczaj jak na porządną blogerko-recenzentkę przystało, powinnam zacząć od składu, skoro to sama natura, ale nie mogę. Na pierwszy plan moim zdaniem zasługuje zapach. O jeny, uwielbiam! Jest to świeży zapach, niby cytrusowy, ale trochę herbaciany. Wg opisu producenta w produkcie znajduje się olej z kwiatów pomarańczy, więc przypuszczam, że może mieć coś wspólnego z tym przepięknym zapachem. Kojarzy mi się z czymś ekskluzywnym, ze wspomnieniem lata, wakacji... Powiem Wam szczerze, że marzę o takim zapachu perfum, choć przypuszczam, że istnieją, a ja jeszcze o tym nie wiem. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeśli ktoś kupując ten żel ma nadzieję, że będzie to cudownie pieniący się produkt, mocno myjący to się zdziwi. Z racji tego, że jest żel o fajnym naturalnym składzie musi brać pod uwagę, że mało pieniące się, znaczy lepsze dla naszej skóry. Nie znajdziecie w nim SLSów, i innych tego typu dziadostw. Niestety ma to też swoją wadę, niestety jest mało wydajny. Bardzo żałuję. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nie zauważyłam przesuszenia skóry, ale nie bardzo mogę się wypowiedzieć, gdyż po każdym prysznicu smaruję się oliwką. W zasadzie żel powinien nawilżać, ale wiecie jak to jest z tego typu obietnicami. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Cena tego cuda, to ok 14zł. Pojemność: 280ml. Oceńcie sami, czy warto i czy cena jest wygórowana. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Żel poza tym, ma dosyć gęstą konsystencję, nie ucieka między palcami. Butelka ma pompkę, co bardzo lubię we wszelkich kosmetykach, jest to po prostu wygodne i praktyczne rozwiązanie. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-mQs2NKkKGVo/VfsCuEw5uzI/AAAAAAAAA6o/SAbCtHH0XDA/s1600/DSC04764.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="398" src="http://2.bp.blogspot.com/-mQs2NKkKGVo/VfsCuEw5uzI/AAAAAAAAA6o/SAbCtHH0XDA/s640/DSC04764.JPG" width="640" /></a></div>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pokażę Wam jeszcze opis producenta.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-g_nMbwOpAzk/VfsCYk0AZXI/AAAAAAAAA6Y/6PM5FK7J5rs/s1600/DSC04757.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-g_nMbwOpAzk/VfsCYk0AZXI/AAAAAAAAA6Y/6PM5FK7J5rs/s640/DSC04757.JPG" width="640" /></a></div>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Oczywiście składu też nie można pominąć.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-2bbDtQfDmZs/VfsCfg6OSlI/AAAAAAAAA6g/dvtP0MMNgAc/s1600/DSC04760.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="94" src="http://2.bp.blogspot.com/-2bbDtQfDmZs/VfsCfg6OSlI/AAAAAAAAA6g/dvtP0MMNgAc/s640/DSC04760.JPG" width="640" /></a></div>
</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Znacie ten żel? A Wy szukacie delikatnych i bez zbędnej chemii żeli pod prysznic? </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com10Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-5202654338465567572015-09-09T08:30:00.000+02:002015-09-10T08:33:43.475+02:00Oh, taki efekt lubię! <div style="text-align: justify;">
<b>Długo, długo, długo... nie zmieniałam podkładu. Byłam wierna Bourjois Healthy Mix przez ponad dwa lata i nic nowego nie było mnie w stanie skusić. Tak się złożyło, że mój ulubieniec się skończył, a w raz z nim zaczęła promocja w jednej z drogerii i kupiłam podkład Astorowy. Przyznam, że nie był to wybór na tzw pałę, tylko gdzieś obił mi się o uszy i to całkiem niezłą opinią.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-1JEs8fAstyw/Ve_O_Aud41I/AAAAAAAAA5U/0mV8YNQHE1I/s1600/DSC04741.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-1JEs8fAstyw/Ve_O_Aud41I/AAAAAAAAA5U/0mV8YNQHE1I/s640/DSC04741.JPG" width="360" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Producent mówi, że to ma być podkład, który:</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-xHiuSQYiEuU/Ve_PXrx8nLI/AAAAAAAAA5c/7oZmwzGuAI4/s1600/DSC04742.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-xHiuSQYiEuU/Ve_PXrx8nLI/AAAAAAAAA5c/7oZmwzGuAI4/s640/DSC04742.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Produkt ma wygodną pompkę, jak w większości tego typu produktów. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-OnUQGVkzDYw/Ve_RJWufhII/AAAAAAAAA54/5HboAzlYxCU/s1600/DSC04750.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="408" src="http://4.bp.blogspot.com/-OnUQGVkzDYw/Ve_RJWufhII/AAAAAAAAA54/5HboAzlYxCU/s640/DSC04750.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Podkład ma dość lejącą konsystencję. Ogólnie jest jednocześnie bazą i podkładem dobrze kryjącym i nieco cięższym niż zazwyczaj stosuję. Jego nałożenie na twarz może na początku sprawiać trochę problemów, rozsmarowywanie go na skórze powoduje smużenie. Niezbędne w tym celu jest jego wklepywanie, czy to palcami, pędzlem lub gąbeczką. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-2yaHOnpV9jY/Ve_RhLqPMlI/AAAAAAAAA6A/u4fyOBAN97Q/s1600/DSC04740.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-2yaHOnpV9jY/Ve_RhLqPMlI/AAAAAAAAA6A/u4fyOBAN97Q/s640/DSC04740.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Na mojej twarzy podkład utrzymuje się cały dzień w zasadzie w stanie idealnym. Po ośmiu godzinach w pracy pełnej ruchu wszystko się trzyma i wygląda super. Dodam również, że podkładu nie przypudrowuję, gdyż dla mojej suchej skóry byłoby to karygodne. Jasne, trochę się świecę na czole, ale i tak w porównaniu z Bourjois HM jest to mocno ograniczone. Podkład zostawia na buzi lepką warstwę, ale też przez to nie przesusza skóry. Czuć to tylko wtedy jeśli się dotknie twarzy, dla mnie to uczucie jest komfortowe. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kolor podkładu jaki posiadam to najjaśniejszy, nie wpada on ani w żółte tony, ani w różowe. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-OZphUTSBMhE/Ve_PoEAQCjI/AAAAAAAAA5o/SGFYJIyvBvE/s1600/DSC04747.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-OZphUTSBMhE/Ve_PoEAQCjI/AAAAAAAAA5o/SGFYJIyvBvE/s640/DSC04747.JPG" width="640" /></a></b></div>
<b>Jest neutralnym podkładem, co w sumie mi odpowiada mimo, że moja skóra wpada raczej w żółte tony. Brązer załatwia sprawę. </b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Produkt ma ładny zapach, taki świeży,co umila jego aplikację. Z chęcią zakupię ponownie!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Cena na promocji ok 30zł za 30ml. ☺</b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Znalazłam podkładowego ulubieńca dla suchej skóry. </b></div>
<b></b><br />
<div style="text-align: center;">
<b><b style="background-color: #666666;">A Ty, masz już swój ulubiony podkład? </b></b></div>
<b>
</b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com17Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-11195713000897019902015-09-02T20:39:00.002+02:002015-09-02T20:42:38.998+02:00Tanie, polskie i dobre! <div style="text-align: justify;">
<b>Nadszedł czas na zmiany, zmiany ku naturalnej pielęgnacji. Woda różana była jednym z tych kroków które uczyniłam. Następnie sięgnęłam po żel do mycia twarzy z firmy Fitomed. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jako, że jestem posiadaczką skóry suchej i wrażliwej, taką też wersję produktu dla siebie wybrałam.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-PqTX_0yNtCc/VedBQkubcdI/AAAAAAAAA4o/Jfb4bTKPFJk/s1600/DSC04704.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="616" src="http://3.bp.blogspot.com/-PqTX_0yNtCc/VedBQkubcdI/AAAAAAAAA4o/Jfb4bTKPFJk/s640/DSC04704.JPG" width="640" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Jakie działanie zapewnia nam producent?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-j7XOxrgv5Vo/VedBfXYjs7I/AAAAAAAAA4w/oWf92KzF6E4/s1600/DSC04697.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="338" src="http://4.bp.blogspot.com/-j7XOxrgv5Vo/VedBfXYjs7I/AAAAAAAAA4w/oWf92KzF6E4/s640/DSC04697.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Szata graficzna jak i samo opakowanie jest skromne, nie jest przekombinowane, ale jest też lekkie i poręczne. Otworek przez który wydobywa się żel jest w porządku, nie sprawia problemów. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-n2U0Jg0c60I/VedBqbKRKKI/AAAAAAAAA44/PNCOoByacPY/s1600/DSC04708.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="http://2.bp.blogspot.com/-n2U0Jg0c60I/VedBqbKRKKI/AAAAAAAAA44/PNCOoByacPY/s640/DSC04708.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Nie ma się nad czym zachwycać, ale przede wszystkim produkt ma być skuteczny, chociaż miło się patrzy na ładne opakowania kosmetyków.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ważniejszy od oprawy graficznej liczy się skład produktu. Z początku byłam zachwycona tym, że nie posiada SLS, ale to tylko moje niedopatrzenie. Niestety w składzie znajdziemy ten drażniący czyszczący składnik, jednak dalej w składzie. Reszta wydaje mi się całkiem, całkiem niezła.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-c3KU5iQ0088/VedBwggfOJI/AAAAAAAAA5A/iSl62D8nHV4/s1600/DSC04700.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="116" src="http://2.bp.blogspot.com/-c3KU5iQ0088/VedBwggfOJI/AAAAAAAAA5A/iSl62D8nHV4/s640/DSC04700.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Mój żel ma dosyć lejącą konsystencję, co dla niektórych może być utrapieniem. Jednak mi to nie przeszkadza i nie widzę w tym nic złego i upierdliwego. Ma taki brązowawy, słomkowy kolor? Jego zapach określiłabym jako typowo ziołowy, nie jest to jakiś przyjemny zapach, ale też nie odrzuca. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Żel mimo swojej dość rzadkiej konsystencji jest wydajny, używam go od miesiąca i zużycie mam na prawdę małe. Mimo wszystko muszę wspomnieć, że wieczorem używam szczoteczki do oczyszczania twarzy dlatego nie muszę też używać sporej ilości produktu jednorazowo. Doskonale zmywa makijaż twarzy, bez oczu, z czego jestem mega zadowolona. Czy skóra jest ściągnięta po umyciu twarzy tym żelem? Tak, jednak muszę podkreślić, że moja skóra po każdym produkcie tego typu tak reaguje. Po przetarciu skóry wodą różaną i nałożeniu kremu to uczucie znika. Cudownie sprawuje się też jako żel do porannego oczyszczenia twarzy i przygotowania jej do makijażu. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po miesiącu stosowania jestem bardzo zadowolona z efektu, bo po pierwsze stan mojej skóry uległ znaczącej poprawie, a poza tym nie zauważyłam przesuszenia skóry, czy jakiejkolwiek reakcji uczuleniowej ze strony tego produktu.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kolejną zaletą jest cena. Za ok 9zł dostajemy 200ml fajnej jakości produkt. Wspierajmy też polskie firmy, bo mają całkiem niezłe i niedoceniane kosmetyki. </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Znacie kosmetyki firmy Fitomed? Co Wam się od nich sprawdziło? Piszcie koniecznie! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com20Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-12987930716536632272015-08-27T07:45:00.000+02:002015-08-27T07:45:04.749+02:00Woda różana ze wschodniego krańca. <div style="text-align: justify;">
<b>Pewnie każdy choć raz słyszał już o wodzie różanej. Przyznam szczerze, że póki nie spróbowałam jej działania na własnej miałam bardzo sceptyczne podejście. W momencie kiedy piszę tego posta kończę praktycznie pierwszą butelkę, mam wyrobione zdanie i chętnie się nim teraz z Wami podzielę.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-kgVvtjYEF74/Vd6jCJpXtpI/AAAAAAAAA4A/uLlJp9_W0TQ/s1600/DSC04614.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-kgVvtjYEF74/Vd6jCJpXtpI/AAAAAAAAA4A/uLlJp9_W0TQ/s640/DSC04614.JPG" width="360" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Jakie działanie ma woda różana?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Otóż odświeża, tonizuje oraz nawilża skórę przywracając jej naturalną równowagę. Polecana jest dla skóry suchej, zmęczonej, dojrzałej, którym przywraca świeżość, witalność i naturalny blask. Łagodzi podrażnienia i działa przeciwzapalnie.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-JdVDCR9rTX8/Vd6jN3zSU2I/AAAAAAAAA4I/PN3vHOX9oSs/s1600/DSC04615.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-JdVDCR9rTX8/Vd6jN3zSU2I/AAAAAAAAA4I/PN3vHOX9oSs/s640/DSC04615.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Wody używam do przemywania twarzy jako toniku po oczyszczeniu twarzy żelem. Wylewam trochę na wacik i przecieram twarz. Regularne jej stosowanie rano i wieczorem spowodowało, że moja skóra faktycznie zrobiła się jakaś lepsza. Jest złagodzona, mam wrażenie, że rzadziej pojawiają się na twarzy niedoskonałości, czuję jakby była gładsza skóra i taka po prostu ładniejsza, bardziej promienna. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie zrezygnować z wody różanej, chętnie po nią sięgam i robię to regularnie, stąd pewnie takie efekty. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zdarzało mi się używać wody różanej do sporządzania maseczki z glinką, przebijał się zapach róż w błotnistym aromacie glinki.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Właśnie co do zapachu. Różany aromat jest dość intensywny, co moim zdaniem uprzyjemnia używanie tej wody, jednak nie utrzymuje się on długo. Po wyschnięciu wody zapachu już nie czuć. I dobrze, gdyż nie każdy przepada za różą. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W przypadku wody firmy East End producent zadbał o to, aby był to najlepszy jakościowo produkt, bez zbędnych dodatków, co ma miejsce w przypadku innych wód różanych. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-LjMDAL2sZ9c/Vd6jc0fGDCI/AAAAAAAAA4Q/_QE1Oie1kbE/s1600/DSC04617.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="344" src="http://2.bp.blogspot.com/-LjMDAL2sZ9c/Vd6jc0fGDCI/AAAAAAAAA4Q/_QE1Oie1kbE/s640/DSC04617.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Woda różana jak sam producent twierdzi może być dodatkiem do dań i deserów. Może w takiej formie nie próbowałam, ale skusiłam się jej skosztować solo. Smak wody z mydłem różanym. Nie polecam. ☺</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Opakowanie wody to zwykła szklana butelka, nic szczególnego. Aczkolwiek myślę, że dobre efekty dałoby przelanie wody do pojemnika z atomizerem i aplikowanie wody poprzez rozpylanie. Przy następnej butelce na pewno tak zrobię.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-UqAH84kWAlM/Vd6jq2_IkZI/AAAAAAAAA4Y/e1vzUI5K6ww/s1600/DSC04618.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="516" src="http://2.bp.blogspot.com/-UqAH84kWAlM/Vd6jq2_IkZI/AAAAAAAAA4Y/e1vzUI5K6ww/s640/DSC04618.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Ja ze swojej strony bardzo polecam wodę różaną, cieszę się, że przekonałam się do niej i będę regularnie wracać do tego produktu, a cena takiej wody nie jest wysoka, bo za 190ml zapłaciłam ok 8zł. </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #666666;">A Wy, próbowałyście wody różanej? Jakie wrażenia? Piszcie koniecznie! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-51035930892750254602015-08-16T18:48:00.000+02:002015-08-16T18:48:02.253+02:00Trzymaj się fiołku!<div style="text-align: justify;">
<b>Zawsze ciągnęło mnie do zapachów które miały w sobie nutę fiołka, wyczuję jego słodkość i świeżość na kilometr. Zdarza mi się, że spodoba mi zapach tak, że chcę go mieć tu i teraz, po czym okazuje się, że w danej kompozycji znajduje się właśnie nuta fiołka. Jakie było moje szczęście kiedy natrafiłam na wodę toaletową prosto z Francji Violette od Le Chatelard.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-7kfB7TehtBE/VdC9DZ3d52I/AAAAAAAAA3w/6XJLxD4PIc8/s1600/DSC04604.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-7kfB7TehtBE/VdC9DZ3d52I/AAAAAAAAA3w/6XJLxD4PIc8/s640/DSC04604.JPG" width="368" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Wiedziałam, że prędzej czy później stanę się właścicielką tej wody. Nie jestem zakupoholiczką, ale czasem jak złapię na coś fazę to będzie mi chodzić to po głowie, póki tego nie dostanę.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Na wstępie muszę nadmienić, że nie jest to produkt z górnej półki. Ogólnie opakowanie prezentuje się bardzo skromnie, ale też i elegancko.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-4LmgQHX-NYs/VdC9BCqUsdI/AAAAAAAAA3k/crj92Ucyr98/s1600/DSC04612.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="http://2.bp.blogspot.com/-4LmgQHX-NYs/VdC9BCqUsdI/AAAAAAAAA3k/crj92Ucyr98/s640/DSC04612.JPG" width="640" /></a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b> Butelka najzwyklejsza na świecie. Pierwszy minus daję niestety dla atomizera, który niezbyt płynnie działa, a poza tym czasami woda toaletowa rozlewa mi się po palcach. Bardzo tego nie lubię, chociaż w sumie za 40 zł nie mogę oczekiwać, że dostanę 100ml świetnej jakości produkt.</b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Płyn w butelce wygląda jak denaturat, (na żywo jest bardziej fioletowy niż niebieski) chociaż może ja źle to odbieram, powinnam iść tokiem myślenia, że to sam wyekstrahowany fiołek. I tym samym przeszłam do najważniejszego, czy czuć prawdziwego fiołka? Otóż czuć fiołka, ale to wersja dla prawdziwych miłośników tego kwiatu. Poza tym śmiem twierdzić, że jest to trochę babciny zapach, trzeba się z nim przespać i przetrawić go, żeby się spodobał. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-Ed1-yiasLCs/VdC9D7Es53I/AAAAAAAAA30/KUSEiJzSzTk/s1600/DSC04609.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-Ed1-yiasLCs/VdC9D7Es53I/AAAAAAAAA30/KUSEiJzSzTk/s640/DSC04609.JPG" width="376" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeśli chodzi o trwałość, to tutaj chyba największy minus i największe rozczarowanie. Jakąkolwiek ilość bym na siebie nie wylała tego produktu i tak nikt go nie czuje. Mój chłopak mówi, że nawet na świeżo za bardzo go nie czuć. Z tego powodu po wykończeniu butelki nie wrócę do niego, bo na co mi woda toaletowa, której nie czuć nawet po 5 minutach,bo tak szybko wietrzeje. Próbowałam rozpylać go na włosy, bo u mnie bardzo dobrze się to sprawdza, ale też kiepski rezultat. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wychodzi na to, że jest to po prostu odświeżająca mgiełka i tyle. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jak do tej pory z najbardziej fiołkowych zapachów do gustu przypadł mi Cat Deluxe at Night od Naomi Campbell. </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">A Wy, jakich nut zapachowych szukacie w perfumach? </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-31065321364557808252015-08-04T09:19:00.002+02:002015-08-04T09:19:38.308+02:00Rosyjski peeling w budyniu waniliowym!<div style="text-align: justify;">
Hej!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio pisałam Wam o rosyjskiej firmie kosmetyków Planeta Organica. Tak się składa, że posiadam także peeling z tej właśnie firmy, o którym dziś napiszę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-BwgvD-vl3r0/VcBlysYP-hI/AAAAAAAAA2o/Q4RgDan-GFE/s1600/DSC04583.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="606" src="http://3.bp.blogspot.com/-BwgvD-vl3r0/VcBlysYP-hI/AAAAAAAAA2o/Q4RgDan-GFE/s640/DSC04583.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Garść informacji i zapewnień producenta. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-LN2pn9tvHH8/VcBnGs2ntdI/AAAAAAAAA3I/Tl7mdiE5uBY/s1600/DSC04562.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-LN2pn9tvHH8/VcBnGs2ntdI/AAAAAAAAA3I/Tl7mdiE5uBY/s640/DSC04562.JPG" width="640" /></a></div>
Mój peeling jest wersją z masłem Shea, więc spodziewałam się gęstej mazi i ciężkiego wybierania produktu z opakowania. Jestem zaskoczona faktem, że produkt w swojej konsystencji przypomina budyń, co mi bardzo odpowiada, choć śmiałam twierdzić, że takie rozwiązanie będzie dość niewydajne.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-1FONBD7Hx6E/VcBmU6M12AI/AAAAAAAAA2w/hbV2vLMpfsQ/s1600/DSC04585.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-1FONBD7Hx6E/VcBmU6M12AI/AAAAAAAAA2w/hbV2vLMpfsQ/s640/DSC04585.JPG" width="640" /></a></div>
Bardzo mylne odczucie miałam. Peeling nie ucieka z dłoni, świetnie się rozprowadza po ciele. Jeśli szukacie mocnego zdzieraka, to ta wersja nie jest dla Was. Nie jest wypchany ścierającymi drobinkami, dlatego dla osób o wrażliwej skórze nada się doskonale.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-9Fv0_lLBd-M/VcBmgb7D2bI/AAAAAAAAA24/gGHFKLUYang/s1600/DSC04587.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="382" src="http://2.bp.blogspot.com/-9Fv0_lLBd-M/VcBmgb7D2bI/AAAAAAAAA24/gGHFKLUYang/s640/DSC04587.JPG" width="640" /></a></div>
Skóra po zabiegu tym produktem nie tyle co jest wygładzona, ( chociaż to też ) ale tak jakby dogłębnie oczyszczona. Pierwszy raz spotykam się z takim działaniem. Jedyne czego mi zabrakło w tym produkcie, to nawilżającego składnika, aby nie musieć dodatkowo smarować się po wszystkim oliwką lub balsamem.</div>
<div style="text-align: justify;">
Na uwagę zasługuje także zapach produktu. Nie dość, że peeling wygląda jak budyń, to jeszcze pachnie jak budyń waniliowy, aż chciałoby się go zjeść. </div>
<div style="text-align: justify;">
Skład produktu jest bardzo fajny<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-eHwpDxWVrQY/VcBmxvmQ2sI/AAAAAAAAA3A/Ne2OvuWx0U8/s1600/DSC04589.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="80" src="http://2.bp.blogspot.com/-eHwpDxWVrQY/VcBmxvmQ2sI/AAAAAAAAA3A/Ne2OvuWx0U8/s640/DSC04589.JPG" width="640" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem bardzo zadowolona z działania tego produktu i z chęcią przetestuję inne kosmetyki z tej firmy. </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #999999;">A jaki jest Wasz ulubiony peeling? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam</div>
<div style="text-align: justify;">
Gabi</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-6092741214279161172015-07-26T14:09:00.000+02:002015-07-26T14:10:26.566+02:00Z natury najlepsze! Cześć!<br />
<br />
Dziś opowiem Wam o swojej przygodzie z balsamem do włosów wcześniej nie znanej mi marki kosmetyków - Planeta Organica.<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Planeta Organica to kosmetyki produkowane w Rosji zawierające organiczne ekstrakty i oleje certyfikowane. Ponadto w ich składzie nie znajdziecie SLS-ów, parabenów, GMO i składników pochodzenia ropy naftowej.<span style="background-color: #cccccc;"> <span style="line-height: 18px; text-align: -webkit-center;">Najwyższej jakości organiczne składniki aktywne oraz optymalne receptury to podstawa serii PLANETA ORGANICA. Organiczne roślinne ekstrakty i oleje o wysokiej zawartości aktywnych substancji, brak szkodliwych dla zdrowia, powodujących alergie, chemicznych dodatków dają efektywną i bezpieczną pielęgnację skóry i włosów.</span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-qbTMl2g3q4M/VbTM9DvBSUI/AAAAAAAAA14/_j3WmjGZ25M/s1600/DSC04569.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-qbTMl2g3q4M/VbTM9DvBSUI/AAAAAAAAA14/_j3WmjGZ25M/s640/DSC04569.JPG" width="360" /></a></span></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
W swojej łazience posiadam Balsam do włosów z olejem rokitnikowym, który zawiera polifenole, witaminy i minerały, które regenerują strukturę włosa, a ponadto włosy stają się błyszczące i elastyczne. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-GCKW9pwES_M/VbTNCL0zdRI/AAAAAAAAA2I/lgRWomjPTFw/s1600/DSC04572.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://4.bp.blogspot.com/-GCKW9pwES_M/VbTNCL0zdRI/AAAAAAAAA2I/lgRWomjPTFw/s640/DSC04572.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak się ma teoria do faktycznego działania balsamu? Wspominałam Wam wcześniej, że moje włosy nie potrzebują mega nawilżających kuracji, po prostu nie są wymagające. Troszeczkę trzeba je ujarzmić odżywką i ewentualnie wyprostować, żeby się dobrze układały i nie plątały. </div>
<div style="text-align: justify;">
Balsam sprawuje się bardzo dobrze na moich włosach. Odżywia je, sprawia, że włosy są mega mięciutkie i delikatne, ale też sypkie. Nie obciąża ich. Ponadto ułatwia rozczesywanie włosów i zapobiega ich plątaniu w ciągu dnia. Dla mnie robi wszystko czego oczekuję od produktu tego typu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Sam balsam, co mnie bardzo zdziwiło, ma dosyć gęstą i zbitą konsystencję, dlatego nie rozumiem idei tego opakowania, z którego mega ciężko jest wydobyć produkt. Zapach jest intensywny, słodki, utrzymujący się długo na włosach, bardzo to lubię. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-6YMU7kr41j8/VbTNU9h8TTI/AAAAAAAAA2Y/ENET6v8wpUo/s1600/DSC04578.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-6YMU7kr41j8/VbTNU9h8TTI/AAAAAAAAA2Y/ENET6v8wpUo/s640/DSC04578.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Skład produktu jest bardzo dobry.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit; text-align: left;">Aqua, </span></li>
<li><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit; text-align: left;">Hippophae Rhamnoides Pulp Oil - organiczny olej z rokitnika zwyczajnego,</span></li>
<li><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial; border-image-outset: initial; border-image-repeat: initial; border-image-slice: initial; border-image-source: initial; border-image-width: initial; border: 0px; font-family: inherit; margin: 0px; outline: none; padding: 0px; text-align: left; vertical-align: top;">Dicocoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">składnik antystatyczny,</span></li>
<li><span style="font-family: inherit; text-align: left;">Cetearyl Alcohol - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">emolient, wygładzacz i zmiękczacz</span><span style="font-family: inherit; text-align: left;">,</span></li>
<li><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit; text-align: left;">Ceteareth-20 - emulgator, </span></li>
<li><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;"><span style="text-align: left;">Linum Usitassimum Seed Oil - olej z lnu syberyjskiego, </span></span><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit;"><span style="text-align: left;">wzmacnia ochronną funkcje skóry. Korzystny dla osób z wszelkimi typami alergii,działa przeciwzapalnie,likwiduje podrażnienia skóry , nasyca ja witamina E, aktywizuje procesy odnowy skóry,</span></span></li>
<li><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit; text-align: left;">Pulmonaria Officinalis Extract - ekstrakt miodunki plamistej, wzmacnia cebulki włosowe,</span></li>
<li><span style="font-family: inherit; text-align: left;">Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">antystatyk tworzący na włosach ochronną powłokę, dodatkowo ma również właściwości odżywcze, wygładza, wzmacnia włosy, ułatwia rozczesywanie</span><span style="font-family: inherit; text-align: left;">, </span></li>
<li><span style="font-family: inherit; text-align: left;">Cellulose Gum - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">guma celulozowa, zagęszcza i stabilizuje emulsję kosmetyku, tworzy film na skórze/włosach</span><span style="font-family: inherit; text-align: left;">, </span></li>
<li><span style="background-color: #cccccc; font-family: inherit; text-align: left;">Parfum, </span></li>
<li><span style="font-family: inherit; text-align: left;">Citric Acid - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">kwas cytrynowy, naturalny konserwant, regulator pH</span><span style="font-family: inherit; text-align: left;">, </span></li>
<li><span style="font-family: inherit; text-align: left;">Benzyl Alcohol - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">alkohol benzylowy, rozpuszczalnik, konserwant, reguluje lepkość kosmetyku, chroni kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, potencjalny alergen</span><span style="font-family: inherit; text-align: left;">, </span></li>
<li><span style="font-family: inherit; text-align: left;">Benzoic Acid - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">kwas benzoesowy, substancja konserwująca, uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu</span><span style="font-family: inherit; text-align: left;">, </span></li>
<li><span style="font-family: inherit; text-align: left;">Sorbic Acid - </span><span style="font-family: inherit; line-height: 21px;">kwas sorbowy, substancja konserwująca, uniemożliwia przetrwanie mikroorganizmom</span><span style="font-family: inherit; text-align: left;">.</span></li>
</ul>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Samo opakowanie balsamu jest minimalistyczne i przykuwające uwagę dzięki pomarańczowemu kolorowi. Zamknięcie typu 'push' jest tu nieprzemyślane, tak jak wspominałam wcześniej dosyć mocno utrudniające wydobycie produktu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Z_I-v0qYFaw/VbTNL6cuGpI/AAAAAAAAA2Q/Bh8E_YUfPx4/s1600/DSC04577.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="592" src="http://3.bp.blogspot.com/-Z_I-v0qYFaw/VbTNL6cuGpI/AAAAAAAAA2Q/Bh8E_YUfPx4/s640/DSC04577.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Cena produktu to ok 16zł za 360ml, dostępny stacjonarnie w sklepach z naturalnymi kosmetykami lub on-line. </div>
<div style="text-align: justify;">
Ja ze swojej strony polecam każdej osobie z niewymagającymi włosami, lub jako balsam ułatwiający rozczesywanie po każdym myciu włosów. </div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #999999;">Znacie kosmetyki PLANETA ORGANICA? Jak Wam się sprawują? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam </div>
<div style="text-align: justify;">
Gabi</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: #cccccc;"><span style="line-height: 18px; text-align: -webkit-center;"><br /></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com15Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-22688423752143980102015-07-19T21:13:00.000+02:002015-07-19T21:13:00.115+02:00Lakierowy horror! <b>Cześć! </b><br />
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dziś będzie o lakierze Maybelline Colorama 60 sekund. Z Coloramy mam u siebie dwa lakiery, które są całkiem fajne. Dobrze się trzymają, mają fajne pędzelki i kupując trzeci liczyłam na coś podobnego. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-hRRhNhlDBPU/Vav1Qg-AbnI/AAAAAAAAA1A/dq4clq9TssA/s1600/DSC04522.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-hRRhNhlDBPU/Vav1Qg-AbnI/AAAAAAAAA1A/dq4clq9TssA/s640/DSC04522.JPG" width="360" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kolor jaki posiadam to mleczny róż, numer 300. Wygląda całkiem ładnie w buteleczce. Spodziewałam się, że lakieru trzeba będzie nałożyć max trzy warstwy, jednak zdarza się, że po ich nałożeniu nadal widać prześwity. Tak, więc pigmentacja jest fatalna!</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-mEi2bLB24E8/Vav1XHKNwEI/AAAAAAAAA1c/eLPlZ7RRSY8/s1600/lakier%2Bbadziew.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="192" src="http://1.bp.blogspot.com/-mEi2bLB24E8/Vav1XHKNwEI/AAAAAAAAA1c/eLPlZ7RRSY8/s640/lakier%2Bbadziew.jpg" width="640" /></a></b></div>
<b> Lakier jest rzadki i nijaki. Jeszcze pigmentację mogłabym mu wybaczyć, ale nakładając już drugą warstwę lakieru, ten strasznie bąbelkuje. Dla mnie jest to nie do przyjęcia. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-67YrBmfAF5c/Vav1WbQ2n_I/AAAAAAAAA1Y/BpgnIlLakTY/s1600/DSC04532.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-67YrBmfAF5c/Vav1WbQ2n_I/AAAAAAAAA1Y/BpgnIlLakTY/s640/DSC04532.JPG" width="640" /></a></div>
</b></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Mało tego, popatrzcie jakie figle wyczynia. Pędzelek zostaje w buteleczce, a nakrętka się odrywa. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-iDUI-ypvpyM/Vav1WhTZ3MI/AAAAAAAAA1U/EfSGGS5CzGs/s1600/DSC04524.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-iDUI-ypvpyM/Vav1WhTZ3MI/AAAAAAAAA1U/EfSGGS5CzGs/s640/DSC04524.JPG" width="640" /></a></b></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Miałam kilka podejść do tego produktu, ale chyba nie mam cierpliwości. Nie będę skupiać się na obietnicach producenta i czy znalazłam w nim jakieś zalety, bo po prostu to jest bez sensu, cokolwiek miłego o takim fatalnym produkcie napisać. </b></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nie polecam tego lakieru! Cena 7 zł na promocji. </b></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Proszę Was, polećcie mi jakiś porządny lakier, który będzie miał podobny kolor, bo ten idzie do kosza! </b></div>
</div>
<div>
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div>
<b>Gabi </b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-901180386458387882015-07-08T20:11:00.002+02:002015-07-08T20:15:47.793+02:00Cudownie pachnący olejek do ciała. ✿<div style="text-align: justify;">
<b>Witajcie</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wiem, wiem męczę już Was tymi olejkami, ale mam chyba kolejnego ulubieńca. A mowa tutaj o Wellness&Beauty Olejek do ciała Olej jojoba & Masło Shea. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-MeAIRDPMEl0/VZ1lRbvRRaI/AAAAAAAAA0o/Ra07rCPQtvk/s1600/DSC04540.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-MeAIRDPMEl0/VZ1lRbvRRaI/AAAAAAAAA0o/Ra07rCPQtvk/s640/DSC04540.JPG" width="360" /></b></a></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Na samym początku oczywiście obietnice producenta. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-XQsxEDPqKbk/VZ1lLuifoqI/AAAAAAAAA0Y/aI7MMzUsE6Y/s1600/DSC04542.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="352" src="http://1.bp.blogspot.com/-XQsxEDPqKbk/VZ1lLuifoqI/AAAAAAAAA0Y/aI7MMzUsE6Y/s640/DSC04542.JPG" width="640" /></b></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dlaczego moim zdaniem jest taki fajny? Może to banalne co teraz napiszę, (jestem kobietą i mi wolno) ale pięknie pachnie, taką "ciepłą" i otulającą wanilią. Uwielbiam czuć na ciele ten zapach, jest taki przytulny. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Skład tego olejku jest całkiem niezły i w miarę naturalny. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-LUzrVXhnD9Q/VZ1lUcc-FaI/AAAAAAAAA0w/uBWXlmnD39E/s1600/DSC04543.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="414" src="http://3.bp.blogspot.com/-LUzrVXhnD9Q/VZ1lUcc-FaI/AAAAAAAAA0w/uBWXlmnD39E/s640/DSC04543.JPG" width="640" /></b></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Co do samego olejku, to mogę powiedzieć, że dla osób które nie lubią olejków i miałby to być ich pierwszy to odradzam bo można się zrazić. Dlaczego? Dlatego, że jest bardzo tłusty i długo się wchłania. Ja natomiast aplikuję go na mokrą skórę pod prysznicem, po tym jeszcze się zlewam lekko wodą co by mi za dużo tego wszystkiego na skórze nie zostało i osuszam skórę lekko przykładając ręcznik do ciała. Taka forma mi najbardziej odpowiada, gdyż ewentualny nadmiar produktu został zmyty. Nie traktuję tego jak marnotrawstwo. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kolejnym plusem jest oczywiście dołączona pompka, która dobrze dozuje produkt, nie zacina się. Czego chcieć więcej?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-8WJysU7pan8/VZ1lNZ7xSeI/AAAAAAAAA0g/PUsCH1819Dw/s1600/DSC04541.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="506" src="http://3.bp.blogspot.com/-8WJysU7pan8/VZ1lNZ7xSeI/AAAAAAAAA0g/PUsCH1819Dw/s640/DSC04541.JPG" width="640" /></b></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Moja skóra ogólnie lubi oliwki i olejki. Po tym moje ciało jest nawilżone, pachnące i mięciutke. Ahh... cudowne uczucie. :) Większość zapewnień producenta zostało spełnionych, oprócz tego szybkiego wchłaniania się. Nie mniej jednak bardzo lubię go używać.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dostępność tylko w Rossmannie, a cena za 150ml to ok 10zł. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ja ze swojej strony bardzo, ale to bardzo go polecam!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="background-color: #999999;"><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Znacie ten olejek? Jakie wrażenia po jego stosowaniu? A może jednak wolicie balsamy?! Piszcie koniecznie. </b></div>
<b>Pozdrawiam</b><br />
<b>Gabi</b>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com22Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-64864248881373023982015-06-27T09:46:00.002+02:002015-06-27T09:47:31.550+02:00Pierwsze zderzenie z olejem marchewkowym! <b>Cześć! </b><br />
<div>
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jak wiecie, albo i nie jestem wielbicielką olejków. Moja sucha skóra je kocha, a poza tym forma i szybkość aplikacji jest tym co jeszcze mocniej mnie do nich przyciąga. </b></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jakiś czas temu zalągł się w mojej głowie olejek z nasion marchwi. Wiedziałam, że prędzej czy później będzie mój, tylko nie miałam czasu, aby się wybrać po niego. W końcu mam! </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-w2MnszuH5pM/VY5TWQRCpxI/AAAAAAAAAzY/hvlvoHG7Nho/s1600/DSC04483.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-w2MnszuH5pM/VY5TWQRCpxI/AAAAAAAAAzY/hvlvoHG7Nho/s640/DSC04483.JPG" width="360" /></b></a></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Swój olej jest z firmy ETJA, jest go 50ml. Znajduje się on w buteleczce z ciemnego szkła, </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>z bardzo przydatną pompką.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-IPTJ_rTDTP4/VY5TXSHI_cI/AAAAAAAAAzk/fmOTqMUH1fU/s1600/DSC04490.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-IPTJ_rTDTP4/VY5TXSHI_cI/AAAAAAAAAzk/fmOTqMUH1fU/s640/DSC04490.JPG" width="360" /></b></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b> Sam olej jest bezwonny, co mnie bardzo zdziwiło, spodziewałam się zapachu np oliwy z oliwek. Osobiście uważam to za plus, bo chcę go dolać do mojej oliwki. Teraz wiem, że nie zmieni jej zapachu, a tylko kolor. </b></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b>No właśnie kolor ma obłędny, choć nie powiem, że się nie przestraszyłam. Intensywna pomarańcz, którą ujrzałam na mojej ręce po naciśnięciu pompki miała w moim przekonaniu robić smugi, plamy itp. Tak się nie stało, wielka ulga!</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-NugmBSmUB4o/VY5T7bfsYtI/AAAAAAAAA0A/QHmXdrN_aIg/s1600/DSC04476.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="360" src="http://3.bp.blogspot.com/-NugmBSmUB4o/VY5T7bfsYtI/AAAAAAAAA0A/QHmXdrN_aIg/s640/DSC04476.JPG" width="640" /></b></a></div>
<b></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b><b>Pięknie się rozprowadza, zostawia delikatną żółtą poświatę, olejek wchłania się niemal od razu, skóra jest taka... aksamitna! Olejku próbowałam nałożyć też na twarz, zrobiłam to na noc, bo to wersja dla mnie bezpieczniejsza. Nie zapchał mnie, nie uczulił. Obecnie jestem jeszcze w trakcie testowania, ale na razie jestem mega zadowolona. </b></b></div>
<b>
</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-8US2CuTQ9vI/VY5TZlDgSeI/AAAAAAAAAzs/gLvXsdvLHKk/s1600/DSC04485.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-8US2CuTQ9vI/VY5TZlDgSeI/AAAAAAAAAzs/gLvXsdvLHKk/s640/DSC04485.JPG" width="360" /></b></a></div>
</div>
<div>
<b>Jak potestuję go z oliwką to też Wam dam znać jak sobie poradził. Na razie zostawiam Was ze zdjęciami jak wygląda solo rozprowadzony na ręku. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-bZuMgvjevps/VY5Td-ndP9I/AAAAAAAAAz8/UVEPJFRS8vA/s1600/marchewka2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="554" src="http://3.bp.blogspot.com/-bZuMgvjevps/VY5Td-ndP9I/AAAAAAAAAz8/UVEPJFRS8vA/s640/marchewka2.jpg" width="640" /></b></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-qgL8BMw468U/VY5TdEtsRwI/AAAAAAAAAz0/Mg6dNdhJP4s/s1600/marchewka1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="532" src="http://4.bp.blogspot.com/-qgL8BMw468U/VY5TdEtsRwI/AAAAAAAAAz0/Mg6dNdhJP4s/s640/marchewka1.jpg" width="640" /></b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Co sądzicie o olejku marchewkowym? Używałyście? Piszcie, chętnie poznam Wasze zdanie!</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>A tymczasem miłego weekendu!</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Pozdrawiam </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Gabi</b></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com30Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-85218872196859238102015-06-21T21:28:00.001+02:002015-06-21T21:28:14.526+02:00Uzdrowiony w połowie przepis na ciasto! ♡ <div style="text-align: justify;">
<b>Witajcie Łasuchy! ☺</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dziś post trochę odmienny, ale jakże przyjemny, słodki i sezonowy. Chcę się z Wami podzielić przepisem na ciasto bardzo, ale to bardzo proste. Uwielbiam je i mam nadzieję, że wykorzystacie przepis i zrobicie je. Będzie mi bardzo miło. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-XeS6v6vYMTo/VYcM8rKxjOI/AAAAAAAAAys/jFEbaEUBDcg/s1600/DSC04449.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://2.bp.blogspot.com/-XeS6v6vYMTo/VYcM8rKxjOI/AAAAAAAAAys/jFEbaEUBDcg/s640/DSC04449.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Składniki na ciasto:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- 1,5 łyżki płatków owsianych,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- 0,5 łyżki mielonego lnu, lub jak ktoś woli siemienia lnianego, albo płatków lnianych,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- 0,5 łyżki wiórków kokosowych,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- łyżka otrębów, u mnie żytnie,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- łyżka dowolnego tłuszczu, polecam olej kokosowy, ale ja dałam olej rzepakowy, bo taki akurat posiadałam na stanie mojej kuchni,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- 2 jajka. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wykonanie jest banalnie proste. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zmielić trochę płatki owsiane, nie muszą być miałkie jak mąka. Dodać do tego len mielony, wiórki kokosowe, otręby. Wymieszać. Dodać dwa żółtka, tłuszcz i wymieszać. Na końcu ubić pianę z dwóch białek i dodawać porcjami do miski z pozostałymi składnikami. Taką masę wylać na blachę, u mnie była to pokrywka od naczynia żaroodpornego, miała 21cm średnicy. Piec 15-20 minut w piekarniku, grzanie od dołu, w temperaturze 180stopni C. Można zostawić jeszcze w piekarniku po tym czasie, aby ciasto zrobiło się bardziej chrupiące. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-d1clGUPg1z0/VYcNaNJV76I/AAAAAAAAAy0/r22M9itlJDg/s1600/DSC04440.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://2.bp.blogspot.com/-d1clGUPg1z0/VYcNaNJV76I/AAAAAAAAAy0/r22M9itlJDg/s640/DSC04440.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: white;"><b>Takie coś po upieczeniu powinno wyjść. </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: white;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Masa:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- 2 tabliczki białej czekolady, każda po 100g,</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- serek mascarpone, 250g.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rozpuścić białą czekoladę w kąpieli wodnej, dodać serek mascarpone. Wymieszać i gotowe.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-CCx3gso_tpk/VYcN2CDhxiI/AAAAAAAAAy8/8ITrgeHfZLA/s1600/DSC04444.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="360" src="http://2.bp.blogspot.com/-CCx3gso_tpk/VYcN2CDhxiI/AAAAAAAAAy8/8ITrgeHfZLA/s640/DSC04444.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Oczywiście krem wylewam na ostudzone ciasto, dodaję na wierzch owoce sezonowe, u mnie truskawki. Całość NIESTETY trzeba wstawić do lodówki, aby krem stężał. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-WHUADVxfE_U/VYcOG_ZvxtI/AAAAAAAAAzE/qikC4ZQYfR4/s1600/DSC04447.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="438" src="http://4.bp.blogspot.com/-WHUADVxfE_U/VYcOG_ZvxtI/AAAAAAAAAzE/qikC4ZQYfR4/s640/DSC04447.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Smacznego!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Jakie jest Wasz ulubione ciasto? Piszcie koniecznie! </b></div>
<div style="text-align: left;">
<b style="background-color: #cccccc;">Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: left;">
<b style="background-color: #cccccc;">Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com14Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-9876710272154209132015-06-19T21:47:00.000+02:002015-06-19T21:47:33.603+02:00Ochronny niezbędnik plażowicza!<div style="text-align: justify;">
<b>Witajcie! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Choć lato na chwilę nas opuściło to i tak postanowiłam napisać post z preparatami, które przydają się na plażę! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jako zapalona plażowiczka i osoba uwielbiająca muśniętą słońcem skórę stawiam na produkty praktyczne, ale też sprawdzone. Nie będą tylko kosmetyki, ale też jeden preparat, bez którego nie ruszam się na żaden wyjazd. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-sKZMA5jmwPY/VYRef2lmxXI/AAAAAAAAAwc/QImzXpl8Ub4/s1600/DSC04417.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="http://2.bp.blogspot.com/-sKZMA5jmwPY/VYRef2lmxXI/AAAAAAAAAwc/QImzXpl8Ub4/s640/DSC04417.JPG" width="640" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Zacznę może od twarzy. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Skóra naczynkowa, wrażliwa, sucha wymaga szczególnego traktowania. Dlatego bardzo ważne jest, aby dobrze chronić twarz przed promieniami UV. Dosyć popularny zrobił się krem z Bielendy, mający faktor 30. Pod podkład nie czuję potrzeby używania, aż tak mocnego filtra, jednak na plażę sprawdza się znakomicie. Dzięki niemu moja skóra nie jest spalona, ale muszę dodać, że obok używania kremu ochronnego zawsze mam ze sobą kapelusz, który nie tylko zapobiega ewentualnemu udarowi słonecznemu, ale także daje cień skórze na twarz. :) </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Krem całkiem ładnie pachnie, nie powoduje przykrych niespodzianek skórnych, jakoś specjalnie nie bieli twarzy, dobrze się wchłania. Przyjemny produkt. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-fwcaa33KEk0/VYRscF2R8lI/AAAAAAAAAw0/0uBZoRHYusM/s1600/DSC04427.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-fwcaa33KEk0/VYRscF2R8lI/AAAAAAAAAw0/0uBZoRHYusM/s640/DSC04427.JPG" width="396" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-zdNeka6yM7o/VYRtHOe-gTI/AAAAAAAAAw8/YuBTVlk8Dh0/s1600/DSC04430%2B%25281%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="314" src="http://3.bp.blogspot.com/-zdNeka6yM7o/VYRtHOe-gTI/AAAAAAAAAw8/YuBTVlk8Dh0/s640/DSC04430%2B%25281%2529.JPG" width="640" /></a></div>
</b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Opaleniznę powinno się uzyskiwać stopniowo. Na sam początek przygody ze słońcem używam produktu z SPF20. W moim przypadku jest to SunOzon z Rossmanna, który w moim odczuciu daje bardzo dobrą ochronę. Dzięki niemu nie miałam problemu ze spieczoną skórą. Dla niektórych fakt, że bieli skórę może być wadą, ale ja wiedziałam co kupuję i zdawałam sobie z tego sprawę. Nie jest to produkt łatwy w użyciu, trzeba się trochę namachać, żeby dobrze go rozprowadzić na skórze, ale mi to nie przeszkadza, bo wyręczam się moim facetem. ☺Niektóre z Was pewnie pomyślały, że atomizer ułatwia aplikację. Nic bardziej mylnego. Wszystko jest obryzgane dookoła i ma białe kropki, kiepski pomysł z tym aplikatorem. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Spray pachnie trochę miętowo, ale jest to mimo wszystko zapach typowy dla kosmetyków do opalania, bardzo przyjemny i kojarzący się z wakacjami i wszystkim co przyjemne.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ochrona jaką daje ten produkt jest kwestią dla mnie najważniejszą, więc ja jestem bardzo zadowolona. </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Tvj9hwapOUM/VYRtuhH9_jI/AAAAAAAAAxE/h-7__G2puJA/s1600/DSC04419.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-Tvj9hwapOUM/VYRtuhH9_jI/AAAAAAAAAxE/h-7__G2puJA/s640/DSC04419.JPG" width="360" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Karotenowy olejek do opalania z Bielendy, z SPF 6. Niestety na pierwszym miejscu ma parafinę w składzie, jednak aż tak mi to nie przeszkadza z tego względu, że moja skóra lubi być natłuszczona zwłaszcza gdy jestem na plaży, gdzie woda wysusza skórę, a także promienie słoneczne. Przyjeżdżam do domu i tak to z siebie zmywam na rzecz naturalnej oliwki do ciała, albo innego preparatu łagodzącego i nawilżającego. Ale wiadomo dla każdego co innego. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Olejek także przyjemnie pachnie, dobrze się rozprowadza. Jedynym ogromnym minusem jest atomizer, który w pierwszym dniu użytkowania się zepsuł. Może ja trafiłam na felerny egzemplarz, ale jest to dosyć duże utrudnienie. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Nie ma co od niego wymagać dużej ochrony, bo to tylko faktor 6, ale dla skóry oswojonej ze słońcem jest to bardzo dobry produkt. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-8Y8UiifVbiY/VYRuOp0Kw0I/AAAAAAAAAxM/ASNacrYb8es/s1600/DSC04421.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-8Y8UiifVbiY/VYRuOp0Kw0I/AAAAAAAAAxM/ASNacrYb8es/s640/DSC04421.JPG" width="360" /></a></b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-jzn8GM0s-MM/VYRufb_x95I/AAAAAAAAAxU/JcDIP557B3Q/s1600/DSC04435.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-jzn8GM0s-MM/VYRufb_x95I/AAAAAAAAAxU/JcDIP557B3Q/s640/DSC04435.JPG" width="514" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Przyspieszacz opalania z firmy Soraya. Dosyć kontrowersyjny produkt, jak wszystkie przyspieszacze. Powiem tylko jedno, że działa pierońsko dobrze! Dla kogoś, kto nie boi się takich preparatów, albo trudno mu się opala polecam serdecznie. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Nie ma jakiegoś szałowego zapachu, ale przecież ważny jest efekt. Tym razem atomizer jest wygodny i nic się nie zacina, ani nie psuje. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-EouncKCFNE8/VYRvAL8JKcI/AAAAAAAAAxc/anSVRMAwnVY/s1600/DSC04426.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-EouncKCFNE8/VYRvAL8JKcI/AAAAAAAAAxc/anSVRMAwnVY/s640/DSC04426.JPG" width="360" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-oB4asmTdrN8/VYRvbTar7sI/AAAAAAAAAxk/nv0qtGMKra0/s1600/DSC04437.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="282" src="http://3.bp.blogspot.com/-oB4asmTdrN8/VYRvbTar7sI/AAAAAAAAAxk/nv0qtGMKra0/s640/DSC04437.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Ziaja Sopot Sun żel łagodzący po opalaniu z d-panthenolem, alantoiną i wapniem. Tak, tak, tak, tak!!! To jak on działa na skórę to jest coś niesamowitego. Przynosi nieprawdopodobną ulgę skórze, cudowna żelowa konsystencja, taka galaretkowa łatwo się rozprowadza. Czego chcieć więcej? </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Zapach jest typowy dla wszystkich kosmetyków z serii Sopot SPA, na pewno kojarzycie ich świeży zapach. Takie morskie klimaty. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Ten produkt jest moim hitem, nie zawiedziecie się jeśli go spróbujecie! </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-U-Op_M1m4Ug/VYRv0II3wcI/AAAAAAAAAxs/RqSWazL0PtM/s1600/DSC04423.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-U-Op_M1m4Ug/VYRv0II3wcI/AAAAAAAAAxs/RqSWazL0PtM/s640/DSC04423.JPG" width="344" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-e5p2vbz8dmI/VYRwJGoiYmI/AAAAAAAAAx0/EpJPOGNI1MM/s1600/DSC04438.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-e5p2vbz8dmI/VYRwJGoiYmI/AAAAAAAAAx0/EpJPOGNI1MM/s640/DSC04438.JPG" width="592" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Kolejny produkt z serii Sopot SUN, nawilżające mleczko utrwalające opaleniznę. Bardzo fajne mleczko nawilżające niestety z parafiną w składzie, jednak tuż za nią masło Shea. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Nie zauważyłam, żeby podbijało ono naturalną opaleniznę. Myślę, że jest to dobre mleczko po prostu nawilżająco natłuszczające, o przyjemnym zapachu i łatwej aplikacji. Można się obejść bez niego, nie jest to jakiś must have lata. </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-9ntpZIJwUmA/VYRwfDpj35I/AAAAAAAAAx8/Lbzhb0art4A/s1600/DSC04420.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-9ntpZIJwUmA/VYRwfDpj35I/AAAAAAAAAx8/Lbzhb0art4A/s640/DSC04420.JPG" width="360" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-aFU44yrsbTI/VYRwnjbqBiI/AAAAAAAAAyE/79rfzRRBfsE/s1600/DSC04432.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="548" src="http://3.bp.blogspot.com/-aFU44yrsbTI/VYRwnjbqBiI/AAAAAAAAAyE/79rfzRRBfsE/s640/DSC04432.JPG" width="640" /></a></b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Ostatnim produktem, może który wyda Wam się śmiesznym jest Autan. Dla osoby, która panicznie boi się owadów taki spray to wybawienie. Na prawdę zauważam mniej owadów koło siebie jeśli dobrze się nim wypryskam. Jest to preparat, który zawiera substancję DEET, ale wiem, że jest to skuteczny odstraszacz nieciekawych dziadostw. Jest ze mną zawsze. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Wk-ZbCkOn_Y/VYRxDvUcEdI/AAAAAAAAAyQ/asBykvgHM_o/s1600/DSC04424.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-Wk-ZbCkOn_Y/VYRxDvUcEdI/AAAAAAAAAyQ/asBykvgHM_o/s640/DSC04424.JPG" width="376" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-5-p0yFAlf48/VYRxhRi4yDI/AAAAAAAAAyU/Y6VhT4Cjlu0/s1600/DSC04429.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="182" src="http://2.bp.blogspot.com/-5-p0yFAlf48/VYRxhRi4yDI/AAAAAAAAAyU/Y6VhT4Cjlu0/s640/DSC04429.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;"><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">A Wy jakie macie niezbędniki ze sobą na plaży? Piszcie koniecznie!</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: #cccccc;"><b>Pozdrawiam</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: #cccccc;"><b>Gabi</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-sKZMA5jmwPY/VYRef2lmxXI/AAAAAAAAAwc/QImzXpl8Ub4/s1600/DSC04417.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com14Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-53758796144594056202015-06-15T09:56:00.003+02:002015-06-15T09:56:34.999+02:00Zabierz ze sobą pyszną i zdrową porcję witamin!<div style="text-align: justify;">
<b>Witajcie!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Praca na etacie, zajęcia na uczelni, czy w szkole nie zwalniają nas od tego, żeby zdrowo się odżywiać. Dbanie o siebie nie oznacza tylko pielęgnacji tej z zewnątrz, ale także zobowiązuje nas dostarczać organizmowi witamin tych naturalnych w postaci owoców i warzyw. Dobrym pomysłem jest shake zrobiony z ulubionych owoców, który doda nam energii i będzie stanowić porcję owoców, o które tak krzyczą do nas dietetycy z telewizji i innych mediów. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-IVvgTAF2FIg/VX6CHiXyFGI/AAAAAAAAAvo/2234ubi0umY/s1600/Kola%25C5%25BCe1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><b><img border="0" height="360" src="http://1.bp.blogspot.com/-IVvgTAF2FIg/VX6CHiXyFGI/AAAAAAAAAvo/2234ubi0umY/s640/Kola%25C5%25BCe1.jpg" width="640" /></b></a></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Dla siebie wybrałam mix owoców, po które sięgam najczęściej nie ważne jaka pora roku. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jako, że mamy sezon na truskawki to grzech byłoby ich nie użyć. Tak więc są truskawki, pół gruszki i pół banana. Nie ma tutaj żadnych innych dodatków, nie ma słodzików w postaci miodu, cukru, są tylko te cukry naturalnie występujące w owocach. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Taką mieszankę przelewam do kubka termicznego i biorę ze sobą do pracy! :) </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"> <a href="http://1.bp.blogspot.com/-TOMF77QWVaU/VX6EaMzQXGI/AAAAAAAAAv0/JEHSD4U9I4c/s1600/DSC04412.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-TOMF77QWVaU/VX6EaMzQXGI/AAAAAAAAAv0/JEHSD4U9I4c/s640/DSC04412.JPG" width="402" /></a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W takiej porcji owoców mamy potas, który obniża ciśnienie krwi, a także usuwa z organizmu nadmiar soli oraz błonnik. Oprócz tego oczywiście witaminy i sole mineralne!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Smacznego!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">A Wy dbacie o to co jecie? Co zabieracie ze sobą do pracy, szkoły, albo na uczelnię?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-25692744234160755602015-06-10T10:59:00.001+02:002015-06-10T11:03:22.309+02:00To uczucie, gdy wiesz, że trzeba zmyć maseczkę z twarzy...<div style="text-align: justify;">
<b>Witam Was ciepło!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Domowe SPA każda z nas od czasu do czasu musi sobie zaserwować. Oczywiście nie obejdzie się bez upiększającej, oczyszczającej, nawilżającej albo innej cudownej maseczki na twarz. Wszystko jest pięknie do momentu, kiedy trzeba tą maseczkę zmyć z twarzy! Nie wiem jak Wy, ale to jest dla mnie jedna z gorszych czynności! Zdarza się, że przy zmywaniu maseczka wchodzi nam we włosy, z których ciężko ją wymyć. </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-7ZPDzEqzxhM/VXf8ML-FLHI/AAAAAAAAAvI/TlfomRNckYM/s1600/DSC04406.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="394" src="http://2.bp.blogspot.com/-7ZPDzEqzxhM/VXf8ML-FLHI/AAAAAAAAAvI/TlfomRNckYM/s640/DSC04406.JPG" width="640" /></a></b></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<b>Siedząc ostatnio z nałożoną maseczką domowej roboty z pyłkiem pszczelim, o której pisałam <a href="http://nakicialape.blogspot.com/search?q=py%C5%82kiem" target="_blank">TUTAJ</a> <--- zaczęłam się zastanawiać jakby tu sobie trochę ułatwić jej zmywanie. Sięgnęłam po tada... szpatułkę dołączoną do kremu do depilacji. Wiem, że dla niektórych wyda się to niedorzeczne, ale uwierzcie mi nigdy w życiu tak szybko nie pozbyłam się maseczki z twarzy! Oczywiście wszystko trzeba robić delikatnie i umiejętnie, aczkolwiek gra jest warta świeczki.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeśli dla kogoś wydaje się to niehigieniczne to proponuję zdezynfekować spirytusem taką szpatułkę i bez żadnych oporów można działać.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #999999;"><b>Mam nadzieję, że pomysł Wam się spodoba i sięgniecie po takie ułatwienie! </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Miłego dnia!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com15Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-62914894456196070352015-06-08T09:17:00.000+02:002015-06-08T09:17:57.332+02:00Męskie starcie zapachów!<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<b>Hej, hej, witajcie!</b></div>
<div dir="ltr" style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div dir="ltr">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>O wyższości oryginalnych perfum nad imitacjami nikogo przekonywać nie trzeba. Jednak zdarza się, że odpowiednik wart jest uwagi i właśnie tak było i jest w przypadku, który odkryłam niedawno ot tak będąc na zakupach w osiedlowym Lidlu. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-ckXBhaqL4rw/VXU-qgOIjjI/AAAAAAAAAus/NGu3oTxBJpQ/s1600/blog27.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="534" src="http://4.bp.blogspot.com/-ckXBhaqL4rw/VXU-qgOIjjI/AAAAAAAAAus/NGu3oTxBJpQ/s640/blog27.jpg" width="640" /></a></b></div>
<b>
<a name='more'></a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czytałam już o perfumach z Lidla, że są bardzo trwałe i są też damskie odpowiedniki perfum od Hugo Bossa. Jednak moją uwagę przykuła męska wersja, która właśnie jest inspirowana Bottled od Hugo Bossa. Przyznam, że nawet butelka przypomina trochę swój wzór. Atomizer nie sprawia żadnych nieprzyjemności w postaci zacinania się, czy złego rozpylania produktu. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-LwMEesJTiIw/VXVAHBE7XzI/AAAAAAAAAu0/XJ-hPsGN06g/s1600/DSC04371.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-LwMEesJTiIw/VXVAHBE7XzI/AAAAAAAAAu0/XJ-hPsGN06g/s640/DSC04371.JPG" width="418" /></a></b></div>
<b>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Co do zapachu, wiadomo jest to woda toaletowa, jak większość zapachów dla mężczyzn. Po spryskaniu ciala lub ubrania zapach jest intensywny i pachnie niemalże identycznie, śmiem twierdzić, że jednak identycznie jak oryginał. Za to wielki plus! Jedynym mankamentem tego produktu jest niestety trwałość, po 5 godzinach praktycznie go nie czuć. Ale przecież za cenę 16,99zł dostajemy 50ml wody toaletowej, którą nie szkoda będzie naszemu mężczyźnie używać częściej. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeszcze przypomnę nuty zapachowe oryginału:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>jabłko, mandarynka, bergamotka, limonka, cynamon, geranium, aksamitka, goździk, mech, drzewo sandałowe, piżmo, wetyweria, drzewo cedrowe, drzewo oliwne.<br />Więcej o oryginalnym zapachu pisałam <a href="http://nakicialape.blogspot.com/2015/02/a-ty-czym-pachniesz.html#more" target="_blank">TUTAJ</a> <--</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeśli Wasz mężczyzna używa Bottled od Hugo Bossa, to polecam rozejrzeć się za Gibellini <br />X-Bolt jako zamiennika, którego nasi panowie będą mogli używać na co dzień bez wydawania większych pieniędzy, a nadal z możliwością uciechy nosa ulubionym zapachem.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com13Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-22854446619765849472015-06-04T22:32:00.002+02:002015-06-04T22:33:05.723+02:00Oczywiste rzeczy są proste! <br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Witajcie już w czerwcu!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Miałam chwilową przerwę w blogowaniu, za którą Was przepraszam, ale wracam już wracam. Mam trochę planów odnośnie bloga, więc będę się tutaj pojawiać, mam nadzieję, że jeszcze częściej niż dotychczas.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nie wiem jak Wy, ale kiedyś nienawidziłam czytać książek. Teraz odkrywam, że są tak piękne i mądre książki, że z chęcią je chłonę. Chcę się z Wami podzielić recenzją książki autorstwa Reginy Brett Bóg nigdy nie mruga. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-Yl8JOCXDHdc/VXC1fQeDubI/AAAAAAAAAuU/L6a_cHrzo18/s1600/DSC04352.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-Yl8JOCXDHdc/VXC1fQeDubI/AAAAAAAAAuU/L6a_cHrzo18/s640/DSC04352.JPG" width="360" /></a></b></div>
<b>
<a name='more'></a>
<b>Jest to w zasadzie opowiadanie składające się z 50 lekcji o życiu, które stanowią równocześnie 50 rozdziałów o tym jak nie zwatpić w siebie, w ludzi, jak przetrwać złe chwile. Niesamowite jest to, że po jej przeczytaniu chciałoby się więcej. To co przeczytaliśmy zostaje w głowie, przeżywa się każde słowo , a co najważniejsze skłania do myślenia i wyciąga wnioski. Nie jest to książka typu "Potęga podświadomości", w której mamy z góry w zasadzie narzucone, że cały czas mamy sobie powtarzać jacy to nie jesteśmy silni wewnętrznie i jesteśmy w stanie wszystko przezwyciężyć pozytywnym myśleniem. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://3.bp.blogspot.com/-1dJPeen-ML8/VXC1ef7Mx7I/AAAAAAAAAuY/J8FPoWrmrSk/s1600/DSC04356.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="248" src="http://3.bp.blogspot.com/-1dJPeen-ML8/VXC1ef7Mx7I/AAAAAAAAAuY/J8FPoWrmrSk/s640/DSC04356.JPG" width="640" /></a></b></div>
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ktoś sobie może też pomyśleć, że, a pewnie jakiś katolicki poradnik. Może i przewija się religia chrześcijańska w niej, ale na pewno nie jest to książka, w której ktoś nakazuje nam zawracać tyłek Panu Bogu każdą pierdołą i musimy nieść krzyż męczennika. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-SUIQTurO0ls/VXC1UpeEUpI/AAAAAAAAAuM/5A_F8Hr99Zw/s1600/DSC04353.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="156" src="http://1.bp.blogspot.com/-SUIQTurO0ls/VXC1UpeEUpI/AAAAAAAAAuM/5A_F8Hr99Zw/s640/DSC04353.JPG" width="640" /></a></b></div>
<b>
Czyta się o sytuacjach </b><b>z życia wziętych, a przy niektórych fragmentach, czułam się jakbym czytała swoją biografię. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Poleciłam książkę mojej mamie, która też się nią zachwyca, a wręcz powiedziała, że warto mieć ją w domu i wracać do niej. </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-Q6TLUXPvXbE/VXC1SBpjefI/AAAAAAAAAuE/n7JCs5IBMuM/s1600/DSC04354.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="98" src="http://4.bp.blogspot.com/-Q6TLUXPvXbE/VXC1SBpjefI/AAAAAAAAAuE/n7JCs5IBMuM/s640/DSC04354.JPG" width="640" /></a></b></div>
<b>
</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Serdecznie Wam tą książkę polecam, a jeśli znacie równie wartościowe opowiadania, książki, a nawet poradniki to z chęcią przyjmę propozycje. :-)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-71877444269035053212015-05-27T18:59:00.002+02:002015-05-27T18:59:46.139+02:00Bardzo dziwny podkładWitam Was!<br />
<div style="text-align: justify;">
Dzięki moim umiejętnościom wymyślania różnych dziwnych rymowanek udało mi się wygrać na jednym z portali podkład do przetestowania AA Make Up LUMI jedwabisty podkład rozświetlający.</div>
<div style="text-align: justify;">
Mało można znaleźć cokolwiek na jego temat, dlatego postanowiłam Wam przedstawić ten produkt i co nieco o nim opowiedzieć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-MKQkZcw4jG8/VWXxSXPRtYI/AAAAAAAAAtA/bp2SW_CXNuQ/s1600/DSC_0121.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-MKQkZcw4jG8/VWXxSXPRtYI/AAAAAAAAAtA/bp2SW_CXNuQ/s640/DSC_0121.jpg" width="480" /></a></div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Mój podkład jest w kolorze 101 Ivory, chyba jest to najjaśniejszy jaki można dostać. Produkt zapakowany jest w tubce, która, nie oszukujmy się, ale ekskluzywnością nie grzeszy. Na początku problemu nie ma z wydobyciem fluidu, ale pod koniec już tak ciekawie nie będzie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-CeCZSCs_JTY/VWXxn7new8I/AAAAAAAAAtI/ORHZmQPk4rQ/s1600/DSC_0125.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="http://4.bp.blogspot.com/-CeCZSCs_JTY/VWXxn7new8I/AAAAAAAAAtI/ORHZmQPk4rQ/s640/DSC_0125.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Konsystencja podkładu jest rzadka, ale nie lejąca. </div>
<div style="text-align: justify;">
Co do aplikacji podkładu, palcami nawet nie ma co próbować, bo klęska murowana. Pędzel już daje sobie z nim radę, choć łatwo też nie jest. O co chodzi, o to, że smuży przy nakładaniu i rozcieraniu. W zasadzie nie ma mowy o rozcieraniu, jedynie metoda stemplowania daje w miarę efekt. Krycie jest mocne i jak na podkład, który miał być w moim odczuciu lekki, przynajmniej na taki się nastawiałam taki nie jest. Z daleka wygląda ładnie, skóra jest rozświetlona, wykończenie jest półmatowe, ja osobiście go nie przypudrowuję, bo taki efekt mi się podoba. Kolejnym plusem jest to, że nie podkreśla suchych skórek. Ma ładny kolor wpadający w żółte tony, który minimalnie oksyduje, ale idealnie stopił się ze skórą i nic, a nic się nie odznacza pod szyją. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-LEcsYFvD_X8/VWXyrVTcWeI/AAAAAAAAAtg/DOPjhJPc0P8/s1600/DSC_0104.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="476" src="http://4.bp.blogspot.com/-LEcsYFvD_X8/VWXyrVTcWeI/AAAAAAAAAtg/DOPjhJPc0P8/s640/DSC_0104.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety z bliska jest bardzo widoczny, widać, że jest to taka konkretna tapeta. </div>
<div style="text-align: justify;">
Mam bardzo mieszane uczucia i nie wiem co o nim sądzić. W sumie gdyby nie był taki ciężki i widoczny to z chęcią bym do niego wróciła, ale jak na razie Bourjois HM jest moim number One!</div>
<div style="text-align: justify;">
Zobaczcie jak się prezentuje i same oceńcie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-s5J9K-6PY5M/VWXv1VSFRGI/AAAAAAAAAs0/GHdRwEIFp7E/s1600/IMG_20150527_174808.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="356" src="http://1.bp.blogspot.com/-s5J9K-6PY5M/VWXv1VSFRGI/AAAAAAAAAs0/GHdRwEIFp7E/s640/IMG_20150527_174808.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam </div>
<div style="text-align: justify;">
Gabi</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com26Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997tag:blogger.com,1999:blog-5020673844217272834.post-68083737288462315812015-05-23T12:46:00.000+02:002015-05-23T12:46:24.494+02:00Taki z niego ostry twardziel!<div style="text-align: justify;">
<b>Cześć Wszystkim!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jak powszechnie wiadomo peelingowanie ciała to czynność niezbędna, aby mieć gładkie ciało. Większość z Was pewnie jest zwolenniczkami peelingu kawowego, którego ja osobiście też uwielbiam. Jednak zdarza mi się sięgnąć po coś gotowego, tak dla odmiany i odetchnięcia od zapachu kawy. Zdecydowałam się na ultraujędrniający peeling cukrowy z Bielendy.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-nfh9R_C2HRQ/VWBZAFdsVVI/AAAAAAAAAsQ/ZOsffexDFa0/s1600/DSC_0094.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="576" src="http://2.bp.blogspot.com/-nfh9R_C2HRQ/VWBZAFdsVVI/AAAAAAAAAsQ/ZOsffexDFa0/s640/DSC_0094.jpg" width="640" /></a></b></div>
<a name='more'></a><br />
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Szukając peelingu niestety co drugi zawiera w sobie tą nielubianą przez większość parafinę i to na pierwszym lub drugim miejscu. W końcu trafiłam na Bielendę Golden Oils. Miałam już peeling z tej firmy, ale z tym się nie spotkałam i tej serii nie widziałam wcześniej.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Co nam daje ten peeling i jak działa opisuje nam pięknie producent</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-cWmoJYdL2zc/VWBXE_toV0I/AAAAAAAAAr0/eVW-oKxO8ng/s1600/DSC_0108.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="264" src="http://4.bp.blogspot.com/-cWmoJYdL2zc/VWBXE_toV0I/AAAAAAAAAr0/eVW-oKxO8ng/s640/DSC_0108.jpg" width="640" /></a></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Bielenda Golden Oils ma całkiem niezły skład, gdyż na drugim miejscu znajdziemy olej sojowy, a na trzecim masło Shea. I faktycznie zawiera olej babassu, z pistacji i passiflory, które nie są na samym końcu listy wypełniaczy, lecz stanowią jedne z głównych składników peelingu. Brawo dla Bielendy!</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://4.bp.blogspot.com/-mVEe7MWOoic/VWBW53WU3NI/AAAAAAAAArs/_LIwJDLpdWE/s1600/DSC_0106.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="http://4.bp.blogspot.com/-mVEe7MWOoic/VWBW53WU3NI/AAAAAAAAArs/_LIwJDLpdWE/s640/DSC_0106.jpg" width="640" /></a></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Konsystencja produktu, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, jest mega zbita, jak prawdziwe masło, które dopiero wyjęliśmy z lodówki! Ciężko wbić w niego palce, ciężko go wydobyć, co dla mnie jest plusem, bo to znaczy, że peeling jest treściwy i wydajny.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://2.bp.blogspot.com/-irEl1p3bnks/VWBZ5pGMe3I/AAAAAAAAAsY/JP_ol9KssQc/s1600/DSC_0097.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="http://2.bp.blogspot.com/-irEl1p3bnks/VWBZ5pGMe3I/AAAAAAAAAsY/JP_ol9KssQc/s640/DSC_0097.jpg" width="640" /></a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Miałam już do czynienia z peelingiem cukrowym od Bielendy, ale ten w porównaniu z moim poprzednikiem, jest bardzo ostry, więc wydaje mi się, że osoby z wrażliwą skórą mogą nie być zadowolone. W niektórych momentach wykonywania masażu tym produktem było to nawet bolesne i musiałam zaprzestać. Zdarzyło się, że na dekolcie skóra była minimalnie podrażniona. Za to nogi i pośladki wygładził celująco! Bardzo podoba mi się fakt, że nałożony na skórę jest aksamitny, jakbyśmy się smarowały masłem z cukrem. Skóra po nim nie jest ściągnięta, jest lekko nawilżona. Oczywiście polecam po nim jakąś oliwkę, lub balsam jeszcze wsmarować.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="http://1.bp.blogspot.com/-8bb-IOU8WIQ/VWBZ61KB-MI/AAAAAAAAAsg/yya-RtHRiwg/s1600/DSC_0091.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-8bb-IOU8WIQ/VWBZ61KB-MI/AAAAAAAAAsg/yya-RtHRiwg/s640/DSC_0091.jpg" width="434" /></a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Odkręcając opakowanie z peelingiem nie byłam zachwycona jego zapachem, jednak po nałożeniu na ciało ten zapach jest niesamowicie wciągający. Na prawdę nie umiem tego wytłumaczyć.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Co do ujędrnienia to się raczej nie wypowiem, bo jestem w trakcie ćwiczeń i skóra sama w sobie stała się bardziej napięta, a poza tym ja w takie obietnice nie wierzę.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ze swojej strony bardzo polecam ten produkt po pierwsze za skład, po drugie za zapach, po trzecie za konsystencję, a po czwarte za wydajność!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="background-color: #999999;">Znacie tą serię Bielendy? Czy pozostaniecie wierne peelingowi kawowemu?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pozdrawiam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gabi</b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15895746207747718289noreply@blogger.com24Rzeszów, Polska50.0411867 21.99911959999997249.877899199999995 21.676396099999973 50.2044742 22.32184309999997