Hej Wszystkim!
Po matowej pomadce z Golden Rose, przyszła kolej na coś bardziej nawilżającego i w stonowanym kolorze, w stylu nude. Mam dla Was recenzję pomadki Moisture Renew w kolorze Nude Delight.
Opakowanie pomadki jest bardzo ładne, śmiem twierdzić, że wygląda elegancko. Nie zacina się, wrzucona do torebki nigdy mi się nie otworzyła w nieodpowiednim momencie.
Pomadka o numerze 700 fajnie się rozprowadza, przyjemnie sunie po ustach. Bardzo szybko się topi pod wpływem ciepła ust, co mnie czasami irytuje, bo wydaje mi się, że przez to smuży. Pigmentacja produktu jest całkiem ok, choć mogliby nad nią jeszcze popracować. Po nałożeniu jej czuć, że usta są nawilżone, jest wrażenie takiej śliskości.
Zapach szminki oceniam jako ten przyjemny, przypomina mi zapach pomadki ochronnej z Nivea.
Jeśli chodzi o trwałość to nie ma się czego spektakularnego spodziewać. Z racji, iż jest to produkt nawilżający nie zastyga, więc szybko migruje podczas jedzenia, czy picia na naczynia, jednak co zaskakuje nawilżenie na ustach nadal pozostaje.
Na pewno nie jest to pomadka dla wszystkich, sama jej używam jeśli mam mocniej podkreślone oko, aby usta nie wychodziły na pierwszy plan.
Lubicie pomadki w kolorze nude? Miałyście okazję używać tej od Rimmela? :-)
Pozdrawiam
Gabi
Bardzo lubię pomadki w takim kolorze, jednak nie lubię takich, co to je czuć na ustach tzn takich jak pisałaś, że pod wpływem ciepła naszych warg jakby się rozpuszczała :)
OdpowiedzUsuńNiestety tą bardzo czuć na ustach, przez to, że się tak łatwo topi jest lepka.
Usuńmoja mamuśka lubi w takim kolorze pomadki;)))
OdpowiedzUsuńładnie u Ciebie kolorek wygląda :)
Ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pomadki o takim kolorze!
OdpowiedzUsuńZ Rimmela jeszcze nie miałam :)
Świetne zdjęcia!
Dziękuję Ci! :)
UsuńPodobają mi się pomadki w takim kolorze, ale mam wrażenie, ze wyglądam w nich jakos tak "trupio" :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) Ja właściwie od niedawna zaczęłam malować usta - wcześniej używałam tylko pomadek nawilżających - więc mam niewiele kosmetyków kolorowych do ust, a pomadki z Rimmela już w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię pomadek nude, jakaś taka robię się w nich nijaka. A jeśli już stawiam na delikatny odcień szminki to kieruję się bardziej w stronę różu niż beżu. Mam z tej serii pomadkę w odcieniu Mystic Mauve i obecnie jest ona jedną z moich ulubionych. Lekka , nawilżająca. Dla mnie te pomadki pachną (przynajmniej moja) karmelem...
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam jakiejś odpowiedniej pomadki nude, ale nie znalazłam żadnej która by mi pasowała :/
OdpowiedzUsuńNawet ładny.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą szminkę ;) Kończy mi się już drugie opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) takiego mi właśnie brakuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorki ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
bardzo przypadł mi do gustu kolor :)
OdpowiedzUsuńoooch, ja uwielbiam nudziakowe pomadki!
OdpowiedzUsuńOstatnio przestawiłam się na mocniejsze kolory, ale kolor nude jest tak uniwersalny i ponadczasowy, że zawsze chętnie do niego wracam, szczególnie, tak jak napisałaś, wtedy kiedy mam mocno podkreślone oczy. Kolor wygląda ślicznie, ale na takich ustach chyba wszystko wygląda świetnie! :-)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoje soczyste kolory :) Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa!
UsuńŁadny nudziak :) i usta marzenie ;)
OdpowiedzUsuńTo miłe, dziękuje! :)
UsuńUwielbiam "nudasy"! :)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne usta :)
Dziękuję, to bardzo miłe! :)
UsuńBardzo ładnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, ja jednak wolę trochę mocniejsze kolory :)
OdpowiedzUsuńPomadka w takim odcieniu i o właściwościach nawilżających mimo, że nie jest zbyt trwała musi być w mojej kosmetyczce. =)
OdpowiedzUsuńDo mnie nude zupełnie nie pasuje, bo w takich odcieniach czuję się chora i blada :/ Zdecydowanie wolę bardziej wyraziste róże i czerwienie :)
OdpowiedzUsuńma bardzo fajny kolorek :D
OdpowiedzUsuńMiałam tę pomadkę w identycznym odcieniu i niestety nie byłam zadowolona ze względu na to, że była nietrwała i nieestetycznie ścierała się z ust. Oddałam ją siostrze, która ją skądinąd zachwalała:)
OdpowiedzUsuńMam jedną nude z eveline i bardzo ją lubię. Masz świetne usta :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńZ pomadkami nude tak już jest, że trzeba dobrać do nich odpowiedni makijaż, by nie wyglądały tandetnie.
OdpowiedzUsuńKolor ciekawy, choć szkoda, że nie jest trwała. Ja obecnie mam fioła na punkcie typowo matowych pomadek, ale po paru latach używania tych błyszczących -to dobry moment na odmianę :)
OdpowiedzUsuńzupełnie nie mój kolor :D
OdpowiedzUsuńMam inny kolor tej pomadki, ale Twój też super :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio kocham się tylko w matowych pomadkach....
OdpowiedzUsuńkupiłam na promocji w Rossmannie, bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest prze piękny i bardzo Ci w nim ładnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)