Witajcie!
Jakiś czas temu pisałam o nieprzyjemnym problemie potliwości stóp. To jest dolegliwość bardzo niemiła, uciążliwa i wstydliwa. Dziś też zahaczę o ten temat, ale trochę z innej perspektywy. Pewnie każdej i każdemu z Was obiło się o uszy coś na temat blokerów. Jednym z najbardziej znanych jest chyba Etiaxil. Nasza rodzima firma Ziaja wyszła na przeciw konsumentom, którzy może nie mogą sobie pozwolić na droższy preparat, albo chcą spróbować jak na nich zadziała taki produkt, a w przypadku gdy się nie sprawdzi nie będziemy mieli wyrzutów sumienia, że wydaliśmy za dużo pieniędzy i stworzyła na jego obraz i podobieństwo swój bloker.
Przyznam, że nie stosuję blokera, bo mam jakiś problem z nadmierną potliwością pod paszkami, ale dla własnego komfortu, szczególnie teraz gdy temperatury robią się coraz wyższe.
Przyznam, że nie stosuję blokera, bo mam jakiś problem z nadmierną potliwością pod paszkami, ale dla własnego komfortu, szczególnie teraz gdy temperatury robią się coraz wyższe.
O samym preparacie mogę powiedzieć, że działa i to jak! Większość z Was, która czyta mojego bloga wie, że wróciłam do zumby i po takim treningu mam prawo być mokra. Bloker firmy Ziaja spowodował, że bluzka pod pachami była całkowicie sucha.
Efekt blokowania gruczołów potowych pojawił się po tych dwóch pierwszych aplikacjach, kiedy preparat trzeba zastosować na noc. Później dla podtrzymania jedna noc w tygodniu i faktycznie jest to wystarczające.
Antyperspirant jest w formie kulki, która działa dobrze, bez większych zarzutów. Nie wylewa się z niej po bokach za dużo preparatu, co ma czasami miejsce w niektórych antyperspirantach. Byłam zaskoczona tym, że zapach produktu jest mydlany, przyjemny, a spodziewałam się jakiegoś śmierdziuszka.
Cena tego blokera waha się w granicach 5-7zł, w zależności od sklepu, czy promocji. Ilość produktu to 60ml. Z racji tego, że preparat stosujemy raz w tygodniu jest bardzo wydajny. Jedyne na co radziłabym uważać, to żeby nie wyjechać na delikatną skórę wokół pach, gdyż ją podrażnia i to dosyć mocno. Niestety nieumiejętne pierwsze zastosowanie przypłaciłam pieczeniem, ale trening czyni mistrza! ☺
Używanie blokerów nie jest niczym niebezpiecznym, ponieważ na ciele mamy mnóstwo innych gruczołów potowych, dzięki którym jeśli jest nam gorąco organizm potrafi się schłodzić.
Bloker dla mnie to komfort, nie jest to nic niezbędnego, bo przeżyłam lat kilka bez tego preparatu i nie narzekałam.
Bardzo polecam bloker, zarówno tym, którzy borykają się z nadmierną potliwością, a także tym, którzy chcą doświadczyć komfortu i suchości w tym miejscu. ☺
Stosujecie blokery w ogóle, czy w okresie letnim? Znacie produkt, który oferuje nam Ziaja?
Pozdrawiam
Gabi
Miałam sobie kiedyś kupić :) chyba to uczynię :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś wolę antyperspirant w sprayu, nie umiem się przestawić na kulki :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionismywold.blogspot.com/
Koleżanka mojej mamy bardzo chwaliła ten produkt :) miałam kupić sobie tę kuleczkę, ale jakoś cały czas mi wylatuje z głowy :(
OdpowiedzUsuńmam go i używam sporadycznie. Ostatnio bardzo polubiłam się z antyperspirantem Eucerin :)
OdpowiedzUsuńWidziałam te blokery, fajnie się prezentowały ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że następnym razem go kupię ;)
Kiedyś o nim myślałam, ale jakoś nigdy go nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńDostałam bloker w ShinyBoxie i teraz ten stosuje - jak na razie jest ok. Z Ziaji miałam zwykły dezodorant w kolce i był fajny :)
OdpowiedzUsuńKilka razy wahałam się, czy go kupić , czy nie. Czy się sprawdzi, czy będzie totalną klapą. Może w najbliższym czasie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdził i pewnie latem znów do niego wrócę ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar go kupić, ciekawe czy sie u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMoże się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKażdy tak poleca ten bloker a u mnie się totalnie nie sprawdził,moim zdaniem nie robił właściwie nic
OdpowiedzUsuńWiesz, możliwe, że po prostu jest dla Ciebie za słaby. Być może Etiaxil by tutaj zaradził, ale jeśli nie masz jakiegoś poważnego problemu, to zastanów się czy jest sens. :) To już większy wydatek
UsuńMusze się w niego zaopatrzyć z całą pewnością :)
OdpowiedzUsuńJa używałam tylko tak jakby bloker z lefrosh cenowo jest mało przystępny dlatego właśnie mam zamiar zakupić ten Ziaji. =)
OdpowiedzUsuńNie wierzyłam w jego moc, ale teraz już wiem co kupić w prezencie chłopakowi :D
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, muszę wypróbować:-)
OdpowiedzUsuńchetnie go wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńja generalnie nie narzekam na jakieś nadmierne pocenie, ale kiedyś wpadłam na pomysł spróbowania tego blokera z ziaji i dla mnie to porażka - strasznie mnie uczuliło po nim pod pachami ;/
OdpowiedzUsuńJa też miałam podobnie, ale jak wyjechałam trochę. Widocznie nie jest to produkt dla Ciebie.
UsuńMiałam, ale serca mi nie skradł... :)
OdpowiedzUsuńznam i lubie
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać blokerów, chociaż sporo dobrego o nich słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory myślałam, że używa się ich jak zwykłych kulek, a tu jednak nie. :D
Miałam bloker innej popularnej marki, ale jakoś specjalnie nie byłam zachwycona...
OdpowiedzUsuńa co do potliwości stóp - skądś to znam. latem noszę buty tylko ze skórzaną podeszwą, inaczej w trakcie upałów byłoby to nie do zniesienia ;)
Ten bloker używam tylko latem. Jest niezastąpiony:)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mogę tego używać strasznie mnie paszki swędzą :( chyba jestem uczulona na jakiś składnik
OdpowiedzUsuń