Każdy Twój komentarz czytam, z każdego mam ogromną satysfakcję.
Jeśli podoba Ci się u mnie, dodaj się do obserwatorów.
Na pewno Cię odwiedzę.

czwartek, 14 maja 2015

Naga rozkosz z Rimmelem!

Hej Wszystkim! 

Po matowej pomadce z Golden Rose, przyszła kolej na coś bardziej nawilżającego i w stonowanym kolorze, w stylu nude. Mam dla Was recenzję pomadki Moisture Renew w kolorze Nude Delight.

Opakowanie pomadki jest bardzo ładne, śmiem twierdzić, że wygląda elegancko. Nie zacina się, wrzucona do torebki nigdy mi się nie otworzyła w nieodpowiednim momencie. 
Pomadka o numerze 700 fajnie się rozprowadza, przyjemnie sunie po ustach. Bardzo szybko się topi pod wpływem ciepła ust, co mnie czasami irytuje, bo wydaje mi się, że przez to smuży.
Pigmentacja produktu jest całkiem ok, choć mogliby nad nią jeszcze popracować. Po nałożeniu jej czuć, że usta są nawilżone, jest wrażenie takiej śliskości. 
Zapach szminki oceniam jako ten przyjemny, przypomina mi zapach pomadki ochronnej z Nivea.
Jeśli chodzi o trwałość to nie ma się czego spektakularnego spodziewać. Z racji, iż jest to produkt nawilżający nie zastyga, więc szybko migruje podczas jedzenia, czy picia na naczynia, jednak co zaskakuje nawilżenie na ustach nadal pozostaje. 
Na pewno nie jest to pomadka dla wszystkich, sama jej używam jeśli mam mocniej podkreślone oko, aby usta nie wychodziły na pierwszy plan. 
Lubicie pomadki w kolorze nude? Miałyście okazję używać tej od Rimmela? :-)
Pozdrawiam
Gabi

37 komentarzy:

  1. Bardzo lubię pomadki w takim kolorze, jednak nie lubię takich, co to je czuć na ustach tzn takich jak pisałaś, że pod wpływem ciepła naszych warg jakby się rozpuszczała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tą bardzo czuć na ustach, przez to, że się tak łatwo topi jest lepka.

      Usuń
  2. moja mamuśka lubi w takim kolorze pomadki;)))
    ładnie u Ciebie kolorek wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię pomadki o takim kolorze!
    Z Rimmela jeszcze nie miałam :)
    Świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobają mi się pomadki w takim kolorze, ale mam wrażenie, ze wyglądam w nich jakos tak "trupio" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny kolor :) Ja właściwie od niedawna zaczęłam malować usta - wcześniej używałam tylko pomadek nawilżających - więc mam niewiele kosmetyków kolorowych do ust, a pomadki z Rimmela już w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie lubię pomadek nude, jakaś taka robię się w nich nijaka. A jeśli już stawiam na delikatny odcień szminki to kieruję się bardziej w stronę różu niż beżu. Mam z tej serii pomadkę w odcieniu Mystic Mauve i obecnie jest ona jedną z moich ulubionych. Lekka , nawilżająca. Dla mnie te pomadki pachną (przynajmniej moja) karmelem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie szukałam jakiejś odpowiedniej pomadki nude, ale nie znalazłam żadnej która by mi pasowała :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię tą szminkę ;) Kończy mi się już drugie opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny kolor :) takiego mi właśnie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie kolorki ;)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo przypadł mi do gustu kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  12. oooch, ja uwielbiam nudziakowe pomadki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio przestawiłam się na mocniejsze kolory, ale kolor nude jest tak uniwersalny i ponadczasowy, że zawsze chętnie do niego wracam, szczególnie, tak jak napisałaś, wtedy kiedy mam mocno podkreślone oczy. Kolor wygląda ślicznie, ale na takich ustach chyba wszystko wygląda świetnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Twoje soczyste kolory :) Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa!

      Usuń
  14. Ładny nudziak :) i usta marzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam "nudasy"! :)
    Masz przepiękne usta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładnie prezentuje się na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładny kolor, ja jednak wolę trochę mocniejsze kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomadka w takim odcieniu i o właściwościach nawilżających mimo, że nie jest zbyt trwała musi być w mojej kosmetyczce. =)

    OdpowiedzUsuń
  19. Do mnie nude zupełnie nie pasuje, bo w takich odcieniach czuję się chora i blada :/ Zdecydowanie wolę bardziej wyraziste róże i czerwienie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ma bardzo fajny kolorek :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam tę pomadkę w identycznym odcieniu i niestety nie byłam zadowolona ze względu na to, że była nietrwała i nieestetycznie ścierała się z ust. Oddałam ją siostrze, która ją skądinąd zachwalała:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam jedną nude z eveline i bardzo ją lubię. Masz świetne usta :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Z pomadkami nude tak już jest, że trzeba dobrać do nich odpowiedni makijaż, by nie wyglądały tandetnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kolor ciekawy, choć szkoda, że nie jest trwała. Ja obecnie mam fioła na punkcie typowo matowych pomadek, ale po paru latach używania tych błyszczących -to dobry moment na odmianę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. zupełnie nie mój kolor :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam inny kolor tej pomadki, ale Twój też super :)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja ostatnio kocham się tylko w matowych pomadkach....

    OdpowiedzUsuń
  28. kupiłam na promocji w Rossmannie, bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolorek jest prze piękny i bardzo Ci w nim ładnie ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń