Każdy Twój komentarz czytam, z każdego mam ogromną satysfakcję.
Jeśli podoba Ci się u mnie, dodaj się do obserwatorów.
Na pewno Cię odwiedzę.

środa, 27 maja 2015

Bardzo dziwny podkład

Witam Was!
Dzięki moim umiejętnościom wymyślania różnych dziwnych rymowanek udało mi się wygrać na jednym z portali podkład do przetestowania AA Make Up LUMI jedwabisty podkład rozświetlający.
Mało można znaleźć cokolwiek na jego temat, dlatego postanowiłam Wam przedstawić ten produkt i co nieco o nim opowiedzieć.

sobota, 23 maja 2015

Taki z niego ostry twardziel!

Cześć Wszystkim!

Jak powszechnie wiadomo peelingowanie ciała to czynność niezbędna, aby mieć gładkie ciało. Większość z Was pewnie jest zwolenniczkami peelingu kawowego, którego ja osobiście też uwielbiam. Jednak zdarza mi się sięgnąć po coś gotowego, tak dla odmiany i odetchnięcia od zapachu kawy. Zdecydowałam się na ultraujędrniający peeling cukrowy z Bielendy.

środa, 20 maja 2015

Letni komfort z blokerem

Witajcie! 

Jakiś czas temu pisałam o nieprzyjemnym problemie potliwości stóp. To jest dolegliwość bardzo niemiła, uciążliwa i wstydliwa. Dziś też zahaczę o ten temat, ale trochę z innej perspektywy. Pewnie każdej i każdemu z Was obiło się o uszy coś na temat blokerów. Jednym z najbardziej znanych jest chyba Etiaxil. Nasza rodzima firma Ziaja wyszła na przeciw konsumentom, którzy może nie mogą sobie pozwolić na droższy preparat, albo chcą spróbować jak na nich zadziała taki produkt, a w przypadku gdy się nie sprawdzi nie będziemy mieli wyrzutów sumienia, że wydaliśmy za dużo pieniędzy i stworzyła na jego obraz i podobieństwo swój bloker. 

niedziela, 17 maja 2015

Żelusie od Eveline

Cześć! :)

Wszystkie zapewne chcemy, aby nasz lakier do paznokci utrzymywał się długo, nie odpryskiwał i pięknie się błyszczał. Nie zawsze mamy czas, żeby co drugi dzień malować paznokcie. Teraz już chyba żadna kobieta nie wyobraża sobie swojego manikiuru bez tzw top coatu, czyli utwardzacza, który niezaprzeczalnie ułatwia nam życie. Dziś będzie uwtardzaczu z firmy Eveline, który kusi nas żelowym wykończeniem manikiuru i przedłużoną trwałością, aż trzykrotną!

czwartek, 14 maja 2015

Naga rozkosz z Rimmelem!

Hej Wszystkim! 

Po matowej pomadce z Golden Rose, przyszła kolej na coś bardziej nawilżającego i w stonowanym kolorze, w stylu nude. Mam dla Was recenzję pomadki Moisture Renew w kolorze Nude Delight.

poniedziałek, 11 maja 2015

Granatowe kluski od Alterry

Witajcie u mnie! 

Dawno nie było u mnie na blogu wpisu odnośnie produktu do włosów. W sumie pielęgnacja moja w tej kwestii nie zmieniła się, bo nadal ulubioną odżywką jest ta z L'Oreal Paris, o której pisałam TUTAJ. Zachciało mi się coś innego, bo kupowanie małych tubek zaczęło mnie trochę irytować. Wybrałam maskę z Alterry do suchych i zniszczonych włosów z bio-owocem granatu, i bio-aloesem.

czwartek, 7 maja 2015

Landrynkowy haj pod prysznicem! ♥

Czołem Wszystkim!
Pewnie każdej i każdemu z Was znana jest firma Original Source i ich żele pod prysznic. Na prawdę mają niesamowicie pachnące produkty, ja sama drugi raz dałam się skusić na owocowy umilacz myjący. Mianowicie chodzi o Original Source Wild Berries Shower, seasonal edition.

poniedziałek, 4 maja 2015

Wiosna w pełni, a tyłek jeszcze zimowy!

Witajcie!


Zaczęła się taka pora roku, która sprzyja pokazywaniu większej ilości ciała. Stwierdziłam, że chcę się trochę wziąć za siebie i mimo, że dbam zazwyczaj o to co jem przybyło mi tu i ówdzie. Po prostu chcę wrócić do swojego rozmiaru x-small. Z racji powyższego wróciłam do zumby. Szczerze, nienawidzę ćwiczyć, bieganie, czy ćwiczenia z panią Chodakowską wyprowadzają mnie z równowagi i strasznie szybko się zniechęcam. Zumba jest formą ćwiczeń, które jestem w stanie zdzierżyć i nawet sprawia mi przyjemność. Wyszukuję sobie w sieci kilka filmików, które mi odpowiadają pod względem muzyki, szybkości wykonywania ruchów i sklecam playlistę, z którą ćwiczę. 

piątek, 1 maja 2015

Herbatka u bratka!

Hej Wam!

Kilka postów wcześniej pisałam Wam o okropnym uczuleniu jakie wywołała u mnie maseczka z Perfecty. Złożyło się też, że miałam wizytę u lekarza i moja pani doktor jak zobaczyła moje uczulenie powiedziała, żebym sobie kupiła brakta, czyli inaczej herbatkę z fiołka trójbarwnego. Kiedyś miałam już ochotę wypróbować to zielsko, bo usłyszałam o nim na zajęciach z farmakognozji, ale jakoś nie było okazji.