Każdy Twój komentarz czytam, z każdego mam ogromną satysfakcję.
Jeśli podoba Ci się u mnie, dodaj się do obserwatorów.
Na pewno Cię odwiedzę.

środa, 9 września 2015

Oh, taki efekt lubię!

Długo, długo, długo... nie zmieniałam podkładu. Byłam wierna Bourjois Healthy Mix przez ponad dwa lata i nic nowego nie było mnie w stanie skusić. Tak się złożyło, że mój ulubieniec się skończył, a w raz z nim zaczęła promocja w jednej z drogerii i kupiłam podkład Astorowy. Przyznam, że nie był to wybór na tzw pałę, tylko gdzieś obił mi się o uszy i to całkiem niezłą opinią.


Producent mówi, że to ma być podkład, który:

Produkt ma wygodną pompkę, jak w większości tego typu produktów. Nie ma sensu się nad tym rozwodzić. 

Podkład ma dość lejącą konsystencję. Ogólnie jest jednocześnie bazą i podkładem dobrze kryjącym i nieco cięższym niż zazwyczaj stosuję. Jego nałożenie na twarz może na początku sprawiać trochę problemów, rozsmarowywanie go na skórze powoduje smużenie. Niezbędne w tym celu jest jego wklepywanie, czy to palcami, pędzlem lub gąbeczką. 

Na mojej twarzy podkład utrzymuje się cały dzień w zasadzie w stanie idealnym. Po ośmiu godzinach w pracy pełnej ruchu wszystko się trzyma i wygląda super. Dodam również, że podkładu nie przypudrowuję, gdyż dla mojej suchej skóry byłoby to karygodne. Jasne, trochę się świecę na czole, ale i tak w porównaniu z Bourjois HM jest to mocno ograniczone. Podkład zostawia na buzi lepką warstwę, ale też przez to nie przesusza skóry. Czuć to tylko wtedy jeśli się dotknie twarzy, dla mnie to uczucie jest komfortowe. 
Kolor podkładu jaki posiadam to najjaśniejszy, nie wpada on ani w żółte tony, ani w różowe.
Jest neutralnym podkładem, co w sumie mi odpowiada mimo, że moja skóra wpada raczej w żółte tony. Brązer załatwia sprawę. 
Produkt ma ładny zapach, taki świeży,co umila jego aplikację. Z chęcią zakupię ponownie!
Cena na promocji ok 30zł za 30ml. ☺

Znalazłam podkładowego ulubieńca dla suchej skóry. 

A Ty, masz już swój ulubiony podkład? 

Pozdrawiam
Gabi

17 komentarzy:

  1. Super , że się u ciebie sprawdza. U mnie niestety efekt jest nie za ciekawy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go jeszcze. Akurat skończył mi się Rimmel Wake me up. Może po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiscie efekt jest całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm chyba się za nim rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele o nim słyszałam dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z tej firmy miałam Mattitude HD i również go polecam. Twarz nie świeciła się nawet pod koniec dnia. O Perfect Stay słyszę wyłącznie pozytywne opinie, czyli musi być dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  7. i kolejna pozytywna recenzja jego!! ojjj chyba musze i ja go zakupić :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda na to, że jest to całkiem ciekawy produkt, nigdy prędzej go nie miałam, gdyż mam swojego ulubieńca i duży zapas innych podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, że się sprawdza u Ciebie, ja najbardziej lubię mineralne podkłady:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy kosmetyk.... Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. chyba będę musiała wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno nie używałam podkładów, przerzuciłam się na kremy bb. =)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam zamiar się na niego skusić kiedyś, ale trochę się obawiam właśnie koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dla mnie chyba byłby za ciężki
    ostatnio polubiłam się z rimmel match perfection :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam go kiedyś i właśnie ten był ciężki dla mnie. Jak widać, ile osób tyle opinii. :)

      Usuń