Dzięki moim umiejętnościom wymyślania różnych dziwnych rymowanek udało mi się wygrać na jednym z portali podkład do przetestowania AA Make Up LUMI jedwabisty podkład rozświetlający.
Mało można znaleźć cokolwiek na jego temat, dlatego postanowiłam Wam przedstawić ten produkt i co nieco o nim opowiedzieć.
Mój podkład jest w kolorze 101 Ivory, chyba jest to najjaśniejszy jaki można dostać. Produkt zapakowany jest w tubce, która, nie oszukujmy się, ale ekskluzywnością nie grzeszy. Na początku problemu nie ma z wydobyciem fluidu, ale pod koniec już tak ciekawie nie będzie.
Konsystencja podkładu jest rzadka, ale nie lejąca.
Co do aplikacji podkładu, palcami nawet nie ma co próbować, bo klęska murowana. Pędzel już daje sobie z nim radę, choć łatwo też nie jest. O co chodzi, o to, że smuży przy nakładaniu i rozcieraniu. W zasadzie nie ma mowy o rozcieraniu, jedynie metoda stemplowania daje w miarę efekt. Krycie jest mocne i jak na podkład, który miał być w moim odczuciu lekki, przynajmniej na taki się nastawiałam taki nie jest. Z daleka wygląda ładnie, skóra jest rozświetlona, wykończenie jest półmatowe, ja osobiście go nie przypudrowuję, bo taki efekt mi się podoba. Kolejnym plusem jest to, że nie podkreśla suchych skórek. Ma ładny kolor wpadający w żółte tony, który minimalnie oksyduje, ale idealnie stopił się ze skórą i nic, a nic się nie odznacza pod szyją.
Niestety z bliska jest bardzo widoczny, widać, że jest to taka konkretna tapeta.
Mam bardzo mieszane uczucia i nie wiem co o nim sądzić. W sumie gdyby nie był taki ciężki i widoczny to z chęcią bym do niego wróciła, ale jak na razie Bourjois HM jest moim number One!
Zobaczcie jak się prezentuje i same oceńcie.
Pozdrawiam
Gabi
całkiem fajnie wygląda na twarzy :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście osadza się na twarzy i widać go, choć nie jest to jakiś brzydki efekt :-) możliwe że ze względu na to, iż jest ciężki tak trudno go wklepać w buzię :-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie widać go na buzi..ale za to fajnie kryje i wyrównuje kolor :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na martynatestuje.pl
A ja zawsze sądziłam, że AA ma podkłady lekko kryjące.
OdpowiedzUsuńMoim Zdaniem dobrze ;)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w baner na blogu Bede wdzięczna ;*
No cóż, widać go... A ja tam podkładów nie używam ;P
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, ze wszystko zależy jak Ty się w nim czujesz. Zdjęcie może do końca nie oddawać rzeczywistości. Nie lubię podkładów i wole lekkie kremy BB, dlatego nie umiem Ci pomóc ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie za ciężki.
OdpowiedzUsuńno nie wygląda za dobrze ten fluid :/ wiemy czego nie kupować :)
OdpowiedzUsuńhttp://o-c-z-k-o.blogspot.com/
ja używam astor perfect stay i stał się moim ideałem :)
OdpowiedzUsuńTeż bym się pewnie z nim źle czuła, wolę lekkie podkłady ;)
OdpowiedzUsuńZ AA nie używałam podkładu, nie lubię też takiego efektu maski więc na pewno nie zagości w mojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wygląda bardzo fajne, ale oczywiście w rzeczywistości bywa różnie...
OdpowiedzUsuńJa jednak unikam takich rozświetlających właściwości, bo przy mieszanej cerze nie zawsze to wygląda dobrze.
Myślę, że raczej sprawdziłby się zimą niż latem. Ja wolę też coś lżejszego i no coś co się łatwo nakłada z rana nie lubię walczyć z podkładem.
OdpowiedzUsuńMiałam go i faktycznie jest dość ciężki. Spróbuj nałożyć zwilżoną gąbeczką, wtedy nie tworzy takiej tapety, ale też traci na kryciu...
OdpowiedzUsuńSpróbuję go zmieszać z Bourjois HM i zobaczymy co wyjdzie z tego.
UsuńGratuluje wygranej i umiejętności pisania rymowanek :)
OdpowiedzUsuńCo do podkładu to faktycznie widać, ja nie stosuje produktów z AA, wiec i tak nie kupie, ale widzę, ze są dziewczyny które mają niezłe pomysły, może jeszcze uda się z nim coś wykombinować, żeby miało to "ręce i nogi :D
Widać go rzeczywiście na twarzy, ja wolę MF Flawless, jest dość kryjący, ale w ogóle nie widać go na twarzy :) Przynajmniej u mnie :)
OdpowiedzUsuńA i obserwuję :)
UsuńTrochę go faktycznie widać na skórze, ale bardzo źle też nie jest.
OdpowiedzUsuńMi nie pasują kolory podkładów AA ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ani jednego podkładu z AA...
OdpowiedzUsuńmam jego próbkę ale teraz wiem że jej nie wykorzystam :( no na buzi ciężko wygląda
OdpowiedzUsuńUżywałam tego podkładu kiedy jeszcze nie było w nim nazwy LUMI chyba jakiś nowy chwyt marketingowy... mnie on bardzo przypadł do gustu. Używałam go kilka dobrych lat, ale faktycznie lepszy jest na zimę bo jest dość ciężki
OdpowiedzUsuńUżywałam tego podkładu kiedy jeszcze nie było w nim nazwy LUMI chyba jakiś nowy chwyt marketingowy... mnie on bardzo przypadł do gustu. Używałam go kilka dobrych lat, ale faktycznie lepszy jest na zimę bo jest dość ciężki
OdpowiedzUsuńużywam go od paru tygodni i się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuń