Każdy Twój komentarz czytam, z każdego mam ogromną satysfakcję.
Jeśli podoba Ci się u mnie, dodaj się do obserwatorów.
Na pewno Cię odwiedzę.

środa, 4 marca 2015

Odżywiam niefarbowane włosy.

No cześć!

Jeśli miałabym wymienić swoje atuty to byłoby to włosy i nogi. :) Będzie pośrednio o włosach. Pokażę Wam moje odżywki, których używam. 

Włosową maniaczką nie jestem, zazwyczaj używałam odżywki bez spłukiwania w sprayu, bo najszybciej i najwygodniej mi było. Z resztą nigdy włosów nie farbowałam i nie miałam potrzeby odżywania ich takiego konkretnego. Z natury są śliskie i łatwo je obciążyć jakimś kosmetykiem.
Po obcięciu włosów z długości pasa, na do ramion w końcu wzięłam się za odżywki. Jedną mam ulubioną i teraz właśnie o niej. 
Mowa tu o L'Oreal Paris Elseve Total Repair Extreme - Błyskawiczna terapia rekonstrukcyjna dla włosów zniszczonych. Odżywkę dostajemy w małych tubkach po 20ml, a jedna starcza na 2 razy, ale myślę, że osobom, które mają trochę mniej włosów starczy spokojnie na 3 aplikacje. Konsystencja odżywki jest dosyć rzadka, łatwo spływa z dłoni. Zapach ma dosyć chemiczny, ale dla mnie pachnie świetnie, trochę słodko. Na włosach czuć ją cały dzień, co bardzo lubię. 
Moje włosy są lekko pofalowane z natury, dlatego, żeby je ujarzmić używam prostownicy. Po zastosowaniu tej odżywki są pięknie wygładzone, lśniące i jakby były potraktowane prostownicą i nie muszę ich męczyć. Wyglądają cudownie, świetnie się rozczesują, czego chcieć więcej. Moje włosy ją kochają!
Stosuję ją raz w tygodniu, tak jak zaleca producent. Na mokre włosy rozprowadzam odżywkę i czekam ok 5 minut i spłukuję. Czasami tylko wetrę ją dokładnie i od razu spłukuję i też jest okej.Do nabycia za ok 5zł w każdej drogerii.




















Mam jeszcze jedną odżywkę, którą kupiłam przez pomyłkę zamiast szamponu. Garnier Ultra Doux Cytryna i Biała glinka. Jest to odżywka dla włosów z tendencją do przetłuszczania. 

Producent na opakowaniu napisał, że to wyjątkowa receptura, w lekkiej nieobciążającej włosów formule nowe odżywka Garnier Ultra Doux łączy działanie białej glinki, znanej ze swych właściwości absorbujących, oraz odświeżających ekstraktów z cytryny, pielęgnując i wygładzając włosy. Bez parabenów, naturalne ekstrakty. Świeże, miękkie lekkie włosy i łatwe w rozczesywaniu.
Po pierwsze nie jest to najlżejsza odżywka jaką przyszło mi kiedyś stosować. Bardzo łatwo można uzyskać sobie nią efekt 'klusków', naprawdę trzeba z nią uważać, nie nałożyłabym jej na całe włosy. Co do zalet. Ma fajną, kremową konsystencję, dobrze się rozprowadza. Zapach też niczego sobie, świeży, ma coś w sobie pudrowego, ale to chyba zasługa glinki, a jest ona na trzecim miejscu w składzie, więc ekstra. Włosy dobrze się rozczesują, są miękkie, gładkie, ale jakiegoś efektu 'WOW' nie ma. Dobra odżywka i już. Opakowanie nic szczególnego, szkoda, że nie jest przezroczyste i nie widać ile zostało jeszcze produktu. 
Ogólnie rzecz ujmując nie kupiłabym jej ponownie. Zużyję, bo nie chcę żeby się zmarnowała.
Ah ten minimalizm. :)













Polecajcie dobre odżywki, wypróbuję jak wykończę swoje.
Pozdrawiam

Gabi


6 komentarzy:

  1. Moja ulubiona odżywka z Garniera to Avokado i Kaite :) Tej z glinką i z cytryną jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wypróbowałam szampon z tej serii co Twoja odżywka i strasznie ciężki był.

      Usuń
    2. Uwielbiam odżywkę Garnier Avocado :)

      Usuń
  2. Zaciekawiła mnie ta odżywka L'oreal, nie widziałam jeszcze takiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obydwie odżywki mnie zaciekawiły :D

    OdpowiedzUsuń