Każdy Twój komentarz czytam, z każdego mam ogromną satysfakcję.
Jeśli podoba Ci się u mnie, dodaj się do obserwatorów.
Na pewno Cię odwiedzę.

niedziela, 26 lipca 2015

Z natury najlepsze!

Cześć!

Dziś opowiem Wam o swojej przygodzie z balsamem do włosów wcześniej nie znanej mi marki kosmetyków - Planeta Organica.
Planeta Organica to kosmetyki produkowane w Rosji zawierające organiczne ekstrakty i oleje certyfikowane. Ponadto w ich składzie nie znajdziecie SLS-ów, parabenów, GMO i składników pochodzenia ropy naftowej. Najwyższej jakości organiczne składniki aktywne oraz optymalne receptury to podstawa serii PLANETA ORGANICA. Organiczne roślinne ekstrakty i oleje o wysokiej zawartości aktywnych substancji, brak szkodliwych dla zdrowia, powodujących alergie, chemicznych  dodatków dają efektywną i bezpieczną pielęgnację  skóry i włosów.


W swojej łazience posiadam Balsam do włosów z olejem rokitnikowym, który zawiera polifenole, witaminy i minerały, które regenerują strukturę włosa, a ponadto włosy stają się błyszczące i elastyczne. 
Jak się ma teoria do faktycznego działania balsamu? Wspominałam Wam wcześniej, że moje włosy nie potrzebują mega nawilżających kuracji, po prostu nie są wymagające. Troszeczkę trzeba je ujarzmić odżywką i ewentualnie wyprostować, żeby się dobrze układały i nie plątały. 
Balsam sprawuje się bardzo dobrze na moich włosach. Odżywia je, sprawia, że włosy są mega mięciutkie i delikatne, ale też sypkie. Nie obciąża ich. Ponadto ułatwia rozczesywanie włosów i zapobiega ich plątaniu w ciągu dnia. Dla mnie robi wszystko czego oczekuję od produktu tego typu.
Sam balsam, co mnie bardzo zdziwiło, ma dosyć gęstą i zbitą konsystencję, dlatego nie rozumiem idei tego opakowania, z którego mega ciężko jest wydobyć produkt. Zapach jest intensywny, słodki, utrzymujący się długo na włosach, bardzo to lubię. 
Skład produktu jest bardzo dobry.
  • Aqua, 
  • Hippophae Rhamnoides Pulp Oil - organiczny olej z rokitnika zwyczajnego,
  • Dicocoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate - składnik antystatyczny,
  • Cetearyl Alcohol - emolient, wygładzacz i zmiękczacz,
  • Ceteareth-20 - emulgator, 
  • Linum Usitassimum Seed Oil - olej z lnu syberyjskiego, wzmacnia ochronną funkcje skóry. Korzystny dla osób z wszelkimi typami alergii,działa przeciwzapalnie,likwiduje podrażnienia skóry , nasyca ja  witamina E, aktywizuje procesy odnowy skóry,
  • Pulmonaria Officinalis Extract - ekstrakt miodunki plamistej, wzmacnia cebulki włosowe,
  • Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride - antystatyk tworzący na włosach ochronną powłokę, dodatkowo ma również właściwości odżywcze, wygładza, wzmacnia włosy, ułatwia rozczesywanie
  • Cellulose Gum - guma celulozowa, zagęszcza i stabilizuje emulsję kosmetyku, tworzy film na skórze/włosach
  • Parfum, 
  • Citric Acid - kwas cytrynowy, naturalny konserwant, regulator pH
  • Benzyl Alcohol - alkohol benzylowy, rozpuszczalnik, konserwant, reguluje lepkość kosmetyku, chroni kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym, potencjalny alergen
  • Benzoic Acid - kwas benzoesowy, substancja konserwująca, uniemożliwia rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu
  • Sorbic Acid - kwas sorbowy, substancja konserwująca, uniemożliwia przetrwanie mikroorganizmom.

Samo opakowanie balsamu jest minimalistyczne i przykuwające uwagę dzięki pomarańczowemu kolorowi. Zamknięcie typu 'push' jest tu nieprzemyślane, tak jak wspominałam wcześniej dosyć mocno utrudniające wydobycie produktu. 
Cena produktu to ok 16zł za 360ml, dostępny stacjonarnie w sklepach z naturalnymi kosmetykami lub on-line. 
Ja ze swojej strony polecam każdej osobie z niewymagającymi włosami, lub jako balsam ułatwiający rozczesywanie po każdym myciu włosów. 
Znacie kosmetyki PLANETA ORGANICA? Jak Wam się sprawują? 
Pozdrawiam 
Gabi










15 komentarzy:

  1. niestety moje wlosy sa bardzo wymagajace ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że nie sprawdziłaby się na moich włoskach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nic nie miałam z tej firmy. Moje włosy są strasznie suche i nie wiem, czy ten produkt by sobie poradził :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy moje włosy polubiłyby ten balsam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. moje włosy są bardzo wymagające, więc nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ich szampon, był przeciętny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam jej, choć lubię rosyjskie kosmetyki. I słowo "oblepicha" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że warto skusić się na ten produkt, cena nie aż taka wygórowana, pojemność bardzo ładna.
    Pozdrawiam i zapraszam na mój najnowszy wpis- gościnny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy produkt. Nie słyszałam wcześniej o tej firmie. Pewnie dobrze sprawdziłby się też przy podrażnieniach skóry głowy, bo olej rokitnikowy ma działanie regenerujące i przyspiesza gojenie ran. Aaa i zadowalający skład :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie miałam nic od nich, ale chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam nic z tej firmy :)
    http://loveecosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapach na pewno by mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  14. chyba nigdy nie miałam nic z tej firmy lecz mogę się mylić, ale niestety moje włosy potrzebują dużego nawilżenia ale z chęcią polecę go koleżanką :P

    OdpowiedzUsuń