Hej!
Ostatnio pisałam Wam o rosyjskiej firmie kosmetyków Planeta Organica. Tak się składa, że posiadam także peeling z tej właśnie firmy, o którym dziś napiszę.
Garść informacji i zapewnień producenta.
Mój peeling jest wersją z masłem Shea, więc spodziewałam się gęstej mazi i ciężkiego wybierania produktu z opakowania. Jestem zaskoczona faktem, że produkt w swojej konsystencji przypomina budyń, co mi bardzo odpowiada, choć śmiałam twierdzić, że takie rozwiązanie będzie dość niewydajne.
Bardzo mylne odczucie miałam. Peeling nie ucieka z dłoni, świetnie się rozprowadza po ciele. Jeśli szukacie mocnego zdzieraka, to ta wersja nie jest dla Was. Nie jest wypchany ścierającymi drobinkami, dlatego dla osób o wrażliwej skórze nada się doskonale.
Skóra po zabiegu tym produktem nie tyle co jest wygładzona, ( chociaż to też ) ale tak jakby dogłębnie oczyszczona. Pierwszy raz spotykam się z takim działaniem. Jedyne czego mi zabrakło w tym produkcie, to nawilżającego składnika, aby nie musieć dodatkowo smarować się po wszystkim oliwką lub balsamem.
Na uwagę zasługuje także zapach produktu. Nie dość, że peeling wygląda jak budyń, to jeszcze pachnie jak budyń waniliowy, aż chciałoby się go zjeść.
Jestem bardzo zadowolona z działania tego produktu i z chęcią przetestuję inne kosmetyki z tej firmy.
A jaki jest Wasz ulubiony peeling?
Pozdrawiam
Gabi
ja lubię testować peelingi nie mam takiego superowego ulubieńca :D
OdpowiedzUsuńTakiego peelingu jeszcze nie używałam. Teraz używam proszku pumeksowego o którym pisałam na blogu kilka dni temu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :-) ten zapach i konsystencja - chętnie bym go wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi ;)
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować, wydaje sie być świetny!:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
musi byc super ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://faashionpashion.blogspot.com/
Czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńna lato idealny :) w sezonie ciepłym własnie używam delikatnego zdzieraka ;)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę mocniejsze produkty, obecnie robię peeling po prostu solą do kąpieli borowinową z BingoSpa.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń